Norweg chce, aby właściciele Manchesteru United otworzyli swoją książeczkę czekową i zainwestowali w transfery kilku ciekawych graczy. Solskjaer do niedawna mocno naciskał, aby prowadzoną przez niego drużynę zasilił Jadon Sancho, ale warunki finansowe postawione przez Borussię Dortmund nie zostały spełnione przez klub z Old Trafford.
Norweski szkoleniowiec nie rezygnuje jednak z walki o kilku innych ciekawych piłkarzy i przypomina władzom klubu o potrzebie transferów tuż przed półfinałem Ligi Europy.
- Zdecydowanie chodzi o jakość - a pozyskanie graczy lepszych od tych, których już mamy, będzie kosztować pieniądze - powiedział Ole Gunnar Solskjaer, cytowany przez "Manchester Evening News".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
- Pracujemy normalnie i trzymamy się planu. Kwalifikacje do Ligi Mistrzów to trudna droga, ale także większa motywacja do gry z najlepszymi i bardziej wymagającymi rywalami. To sprawi, że nasi gracze będą lepsi - dodał trener trzeciej drużyny Premier League w sezonie 2019/20.
Solskjaer zaznacza, że jeśli w kolejnych miesiącach "Czerwone Diabły" mają liczyć się w walce o mistrzostwo Anglii, to należy kontynuować politykę transferową, jaka sprawdziła się dotychczas. Chodzi m.in. o pozyskanie Aarona Wan-Bissakę, Daniela Jamesa, Harry'ego Maguire'a i Bruno Fernandesa, na których klub wydał łącznie około 170 milionów funtów. Transfery okazały się jednak strzałem w "10".
Mecz półfinałowy Ligi Europy pomiędzy Sevillą FC a Manchesterem United transmitować będzie Polsat Sport Premium 1. Pierwszy gwizdek o 21.00.
Czytaj także: Polska może gościć mecze na neutralnym terenie. Wytypowano pięć miast
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"
