Francuzi są w wyśmienitych nastrojach. Pierwszy raz w historii w finale Ligi Mistrzów znalazło się Paris Saint-Germain. Furorę w Lizbonie robi też Olympique Lyon, który po sensacyjnym wyeliminowaniu Manchesteru City powalczy w półfinale z kolejnym faworytem do końcowego triumfu - Bayernem Monachium.
W związku z meczem gazeta "France Football" ponownie opublikowała obszerny wywiad z Robertem Lewandowskim. Rozmowa była przeprowadzona w czerwcu bieżącego roku i była okładkowym tematem magazynu.
Reprezentant Polski w rozmowie przyznał, że mimo 31 lat czuje się w świetnej formie i na razie zupełnie nie myśli o piłkarskiej emeryturze. - Nie wątpię, że najlepszy moment w mojej karierze jeszcze nadejdzie. I to bardzo szybko. Wiem, że to nie jest mój ostatni kontrakt (w zeszłym roku przedłużył umowę z Bayernem do 2023 roku, przyp. red.). Chcę dłużej grać i pozostać w formie. Czuję się naprawdę dobrze - zapewnił "Lewy".
ZOBACZ WIDEO: Damian Kądzior szczerze o Robercie Lewandowskim. "To najlepszy piłkarz na świecie"
Napastnik Bayernu Monachium wyjawił również jeden ze swoich sekretów dotyczących przygotowań do meczów. - W dniu meczu nie jem mięsa. Jest dla mojego ciała za ciężkie. Jem lekkie potrawy. Mój posiłek zależy od kilku czynników. Od tego, kiedy jest mecz, o której godzinie (...) W domu po spotkaniach robię ten dodatkowy krok. Oczywiście po pierwszym razie nie zobaczysz efektu, ale to z czasem nabiera znaczenia - wyjawił lider klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów.
Lewandowski wspomniał również swoje niesamowite rekordowe osiągnięcia. - Muszę przyznać, że o strzeleniu 4 goli w półfinale Ligi Mistrzów (25 kwietnia 2013 w meczu Borussia Dortmund - Real Madryt, przyp. red.) albo zdobyciu 5 bramek w 9 minut (22 września 2015 w meczu Bayern - Wolfsburg, przyp. red.) nawet nie marzyłem - wyjaśnił kapitan reprezentacji Polski.
- Zrobienie czegoś specjalnego, pobicie takich rekordów, bycie w historii futbolu na następne 30, 40 albo 50 lat to coś, czego nawet się nie spodziewałem. Takie doświadczenie jest niesamowite. Brakuje słów, aby je opisać. Jestem z tego dumny - dodał Lewandowski.
Nie zabrakło również wątku Złotej Piłki. - Byłem na ceremonii w grudniu zeszłego roku (zajął ósme miejsce - przyp. red.). Staram się zawsze pokazywać to co najlepsze, zdobywać tytuły i strzelać więcej goli. Ale nagroda wiąże się z trofeami drużynowymi. To jest najważniejsze. Złota Piłka... nie myślę o tym. Choć wierzę, że wszystko jest możliwe - zakończył "Lewy".
W przypadku wygranej Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów Lewandowski byłby murowanym kandydatem do zgarnięcia Złotej Piłki. Niestety kilka tygodni temu redakcja "France Football" zdecydowała się nie przyznawać nagrody w tym roku. Francuzi uznali, że przez pandemię koronawirusa, plebiscyt byłby niesprawiedliwy (więcej TUTAJ).
Bayern Monachium zmierzy się z Olympique Lyon w środę, 19 sierpnia, o godz. 21:00. Transmisja będzie dostępna na WP Pilot (TUTAJ).
Czytaj też: Liga Mistrzów. Olympique Lyon - Bayern Monachium. Manuel Arboleda: Z "Lewym" nie mogliśmy na siebie patrzeć