Polski piłkarz czuje się dobrze, choć ostatnio też zmaga się z problemami zdrowotnymi. - Jest słabo z moim głosem - mówi Łukasz Gikiewicz i dodaje: - Ale to zapalenie gardła. Mogłem trenować i grać, nie miałem temperatury. Poza tym czuję się dobrze.
Informacja o pięciu chorych piłkarzach w Al-Faisaly FC zaskoczyła go w czwartek popołudniu. Władze piłkarskie od razu przełożyły mecz drużyny Gikiewicza. Według pierwotnego planu mieli w piątek zagrać na wyjeździe z Al Sareeh.
- Jeszcze w piątek lub w sobotę przejdziemy badania - mówi polski napastnik. Dla jego drużyny sezon zaczął się przyzwoicie. Po czterech kolejkach Al-Faisaly jest na trzecim miejscu ligi jordańskiej, ma osiem punktów. Z Al Sareeh zawodnicy z Ammanu walczyliby o drugie miejsce w tabeli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera
Przed startem rozgrywek zawodnicy byli skrupulatnie badani na obecność koronawirusa. Gikiewicz na swoim Twitterze wrzucał filmiki, na których było widać, jak medycy pobierają od niego wymaz. Niestety nie udało się ominąć masowych zakażeń w klubach.
Jordania wprowadziła bardzo surowe obostrzenia w związku z pandemią choroby COVID-19. Najpierw zamknięto szkoły, uniwersytety, żłobki i przedszkola. Potem na ulicę wyszło wojsko. Wprowadzono godzinę policyjną. Za opuszczenie miejsca zamieszkania po wyznaczonej godzinie trafiało się do więzienia. Lotnisko nadal jest zamknięte. Od początku pandemii potwierdzono tam prawie 1500 zakażeń, zmarło 11 osób.
Łukasz Gikiewicz jest piłkarzem Al-Faisaly od stycznia 2020 roku. Wcześniej reprezentował barwy tego klubu w latach 2017-2018. Grał także na Cyprze, w Kazachstanie, w Bułgarii, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii i Rumunii. W Polsce występował m.in. dla Śląska Wrocław (zdobył tam mistrzostwo), ŁKS-ie i Polonii Bytom.
Zaczynamy #gikinews pic.twitter.com/7fGHS9nnwi
— Lukasz Gikiewicz (@gikiewiczlukasz) June 16, 2020
Izraelski hokeista oburzył rabina transferem do Unii Oświęcim. Eliezer Szerbatow: Byłem rozczarowany
Michał Żuk - Polak z La Masii