Były menedżer piłkarski, a także dziennikarz, który od wielu lat mieszka we Francji, dość nietypowo stawia właśnie na ekipę Thomasa Tuchela. Czy to oznacza, że sukces jednak można kupić za pieniądze?
- To zbyt daleko idąca opinia. PSG jest mocne przede wszystkim dlatego, że dysponuje trójką nietuzinkowych piłkarzy: Angelem di Marią, Neymarem i Kylianem Mbappe - mówi WP SportoweFakty Tadeusz Fogiel.
- Oni potrafią zrobić ogromną różnicę, ale tych atutów paryżanie mają znacznie więcej. W niedzielę do składu może wrócić Marco Verratti, a wtedy Marquinhos znów zagra na swojej nominalnej pozycji. Ten zespół może być groźny w bardzo wielu aspektach - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Gorąca dyskusja o występie Lewandowskiego. Jacek Zieliński: Celuje nie tylko w gole, gra też dla drużyny
Bayern też ma jednak kim straszyć, na czele z Robertem Lewandowskim. - To bardzo dobry mechanizm, który idealnie zazębia się już od wielu lat. Bayern jest jak niemieckie auta. To uznana i niezawodna marka. PSG natomiast jest bardziej nieprzewidywalne i powoli dochodzi do celu, na który katarscy właściciele musieli czekać aż dziewięć lat. Weszli do klubu w 2011 roku i wreszcie zaczynają zbierać plony ogromnych inwestycji - tłumaczy Fogiel.
Jego zdaniem, paryżanom nie grozi już katastrofa na miarę tej sprzed trzech lat, gdy po wygranej u siebie 4:0 z Barceloną, polegli na Camp 1:6 i odpadli na etapie 1/8 finału: - Była chwila niepewności w ćwierćfinale z Atalantą Bergamo, lecz mimo to dzisiaj to już zupełnie inna, lepsza drużyna. Thomas Tuchel sprawił, że paryżanie opanowali demony i nic równie przykrego już im się nie zdarzy.
We Francji finał Ligi Mistrzów nie jest zbyt szeroko komentowany. - W Paryżu bardziej martwią się np. tym, że po ewentualnym sukcesie kibice zaczną się gromadzić i urządzą fetę. Tematem numer jeden wciąż jest koronawirus - zaznacza Fogiel.
Kto wygra w niedzielę? - Szanse są wyrównane, ale nieco więcej daję ich PSG. Tę drużynę fajnie się ogląda, nawet jeśli nie jest się jej kibicem - przekonuje nasz rozmówca.
- Co do Bayernu, już Lyon pokazał, że można z nim powalczyć. Uważam, że wygrana 3:0 mistrza Niemiec była zbyt wysoka i nie oddawała tego, co się działo na boisku. Zobaczymy, jak paryżanie poradzą sobie z Robertem Lewandowskim. On akurat zawodzi bardzo rzadko. Wszyscy znamy jego waleczność i regularność. Może znów zrobi coś wielkiego - kończy Fogiel.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Warta Poznań. Bartosz Kieliba na boisku spełnił marzenia, na co dzień walczy o życie córeczki