Kontrakt Arkadiusza Milika z SSC Napoli jest ważny do czerwca przyszłego roku, dlatego dla władz klubu to ostatni moment, by zarobić na napastniku duże pieniądze. Aurelio De Laurentiis już pogodził się z odejściem Polaka, a klub sprowadził jego następcę, którym jest Victor Osimhen.
To, gdzie trafi Milik jest póki co niewiadomą. Jak informuje "La Gazzetta dello Sport", sprowadzeniem Polaka zainteresowana jest AS Roma. Szefowie Napoli chętnie przystaliby na ofertę rzymian, zwłaszcza że w ramach wymiany oprócz pieniędzy pozyskaliby także pomocnika Cengiza Undera.
Plany te mogą jednak spalić na panewce, gdyż Polaka nie interesują przenosiny do AS Roma. "La Gazzetta dello Sport" zwraca uwagę na to, że Milik wciąż jest nastawiony na to, że swoją karierę będzie kontynuować w Juventusie Turyn i to niezależnie od tego, że w drużynie mistrzów Włoch zmienił się trener.
Juventus nadal jest zainteresowany Milikiem, a ten odrzuca wszystkie inne oferty. Nowy szkoleniowiec Starej Damy - Andrea Pirlo - chce sprowadzić napastnika, który potrafi utrzymywać się przy piłce i cofnąć się po nią. Te warunki spełnia Milik.
Upór napastnika krzyżuje plany Napoli, które chce pozyskać kolejnych zawodników, ale czeka na odejście Polaka. Działacze klubu z Neapolu liczą na to, że uzyskają około 40-50 milionów euro.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Robert Lewandowski rozpocznie konkurs rzutów karnych
PKO Ekstraklasa. Radosław Majdan: Polskie kluby zrobiły dobre transfery
ZOBACZ WIDEO: Pracował z Lewandowskim w Lechu Poznań. "Poprawił wszystko, jest najlepszym napastnikiem na świecie. To gladiator"