Jak poinformowała "Marca", działacze UD Las Palmas postanowili zatrudnić prywatnego detektywa. Jego zadaniem było szpiegowanie jednego z piłkarzy. Hiszpański dziennik nazywa to "scenami przypominającymi telewizję i filmy z lat osiemdziesiątych". Piłkarzem, którego obserwował detektyw był Pedro Dominguez.
29-latek ma jeszcze przez trzy lata ważny kontrakt z klubem. Dla działaczy to spory problem, gdyż Hiszpan rozczarowuje, ale pobiera wysokie wynagrodzenie, co jest obciążeniem dla budżetu. Dlatego postanowiono szukać na niego haków i doprowadzić do rozwiązania umowy.
Jeśli detektyw znalazłby dowody na niesportowe prowadzenie się Domingueza, to wobec niego wszczęte zostałoby postępowanie dyscyplinarne, które miało zaowocować rozwiązaniem kontraktu.
Dominguez był śledzony przez miesiąc. Jego prawnicy sami zgłosili sprawę odpowiednim organom, a hiszpański związek piłkarzy zażądał, aby klub wypłacił piłkarzowi wynagrodzenie za ostatni sezon. Dominguez odmówił komentarza w tej sprawie.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Wisła Kraków. Jakub Błaszczykowski odseparowany. Głupota kibica gospodarzy
Robert Lewandowski przed szansą na dwie nagrody. Jedną może wręczyć mu UEFA
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Wielki sukces Roberta Lewandowskiego. "To kapitalny ambasador Polski"