Zawodnik trafił do Interu w ramach rozliczenia za transfer Zlatana Ibrahimovicia, o którego usilnie zabiegała FC Barcelona. - Nie czuję się słabszy od Ibrahimovicia. Jestem Eto'o i nie lubię być porównywany do nikogo innego - powiedział Kameruńczyk w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".
W ataku mistrzów Włoch Samuel Eto'o będzie występował u boku Argentyńczyka Diego Milito, który w niedzielę zdobył swoje pierwsze bramki dla zespołu z San Siro. - Chciałbym pogratulować moim kolegom zwycięstwa w pierwszych derbach. Milito to wspaniały zawodnik, a z takimi piłkarzami łatwo się współpracuje. Mogę grać też szerzej, ale decyzja należy do Mourinho - wyjaśnił.
Kameruńczyk do niedzieli miał wakacje, ale on już czuje się gotowy do gry. - Ja już jestem w formie, ale decyzję o tym, kiedy zagram podejmiemy wspólnie z trenerem i sztabem medycznym. Ja nie mogę się już doczekać rozpoczęcia treningów - powiedział.
Eto'o trafił do Mediolanu, by pomóc Interowi wygrać Ligę Mistrzów. To trofeum od lat pozostaje celem Nerazzurri. - Dziękuję prezydentowi Morattiemu. To człowiek o wielkim sercu i mam nadzieję, że odwdzięczę się mu za wszystko na boisku. Oczywiście, że jestem tu po to, by wygrać Ligę Mistrzów. Wiem, że Inter celuje w to trofeum, ale nie można myśleć tylko o tym, bo wówczas inne cele schodzą na dalszy plan, a z Europy zawsze można odpaść. Do każdego meczu należy podchodzić tak, jakby to był finał. To jest klucz do zdobycia Ligi Mistrzów - wyjaśnił.
Były napastnik Barcelony nie chce składać obietnic. - Niektórzy napastnicy obiecują pewną liczbę bramek. Ja mogę zapewnić, że każdego dnia będę pracował tak ciężko, jak do tej pory. To jest podstawa wszystkiego. Wierzę w pracę grupy. Nie muszę mówić, że nadal chcę zdobywać bramki, bo wiem, że jestem do tego zdolny i poprzez ciężką pracę będę je strzelał - zapewnił.
Dla Eto'o Barcelona to już rozdział zamknięty. - Tworzyłem historię Barcelony wygrywając z tym klubem dwa razy Ligę Mistrzów i trzykrotnie mistrzostwo Hiszpanii. Ta historia jest już jednak zakończona. Rozpoczynam nową, z Interem. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i wygram w tych barwach jeszcze więcej. Ibrahimoviciowi życzę dużo szczęścia. Ja teraz jestem w Interze i cel jest taki, by teraz to Inter był najsilniejszy - zakończył.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)