W meczu o sześć punktów górą Warta

Warta Poznań pokonała Odrą Opole 2:0 i jest coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej. Gospodarze byli lepszym zespołem i wygrali w pełni zasłużenie. Zawodnicy z Opola kończyli mecz w dziesiątkę, bowiem z boiska wyleciał Pape Samba Ba. Arbiter tego spotkania, Cezary Smoleński, w drugiej połowie usunął z ławki rezerwowych również Bogusława Baniaka, szkoleniowca poznaniaków.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek Warty z Odrą był dla gospodarzy meczem o sześć punktów. Dzięki wygranej poznaniacy mają już tyle samo punktów co zajmujący ostatnią bezpieczną pozycje w tabeli Tur Turek.

Od początku spotkania to gospodarze zaczęli dyktować warunki gry i już w 4. minucie powinni objąć prowadzenie. Tomasz Magdziarz dobrze poradził sobie z obrońcami, lecz jego strzał z trudem obronił Marcin Feć. Kilka minut później na uderzenie z dystansu zdecydował się Paweł Iwanicki i golkiper gości znów miał problemy. Zieloni cały czas dłużej utrzymywali się przy piłce, ale brakowało dobrego ostatniego podania. W 39. minucie po dośrodkowaniu Marcina Wojciechowskiego bliski szczęścia był Iwanicki. Odra w pierwszej połowie nie potrafiła zagrozić bramce Jakuba Szmatuły. Jedyny celny, ale bardzo lekki strzał oddała tuż przed końcem pierwszej połowy.

Początek drugiej połowy zwiastował duże emocje. Już po kilkudziesięciu sekundach gry powinno być 2:0. Z pola karnego uderzał Magdziarz, a piłkę zmierzającą do bramki wybił jeden z zawodników gości, uprzedzając jeszcze Iwanickiego, który chciał dobić strzał kapitana Warty. W odpowiedzi w dobrej okazji znalazł się Marcin Józefowicz, lecz za lekko uderzał z pola karnego. Minęła zaledwie minuta i gospodarze mieli kolejną dobrą okazję, jednak Magdziarz posłał piłkę nad poprzeczką. W 60. minucie kibice zgromadzeni na stadionie wreszcie doczekali się bramki. Paweł Kaczorowski dośrodkował piłkę w pole karne, a Marcin Wojciechowski uprzedził bramkarza i głową skierował futbolówkę do siatki. W 70. minucie na boisku leżało dwóch zawodników Warty. Mimo to Andrew Konopelsky nie zdecydował się wybić piłki i uderzył z dystansu. Gdyby nie kapitalna interwencja Szmatuły byłby remis. Decyzja zawodnika Odry bardzo rozzłościła poznaniaków. Bogusław Baniak wbiegł na murawę, gdy zakończyła się akcja i sędzia postanowił wyrzucić go z ławki rezerwowych, bowiem już wcześniej uspokajał szkoleniowca Warty. W 77. minucie przewrotką nad bramką uderzał Ugo. Wydawało się, że końcówka będzie bardzo nerwowa, ale Zieloni wyprowadzili dobrą akcję, którą wykończył Magdziarz płaskim strzałem i Marcin Feć musiał wyjmować piłkę z siatki po raz drugi. Honorową bramkę mógł zdobyć Marcin Pontus, ale najpierw źle trafił w piłkę, a potem faulował bramkarza gospodarzy.

Warta Poznań - Odra Opole 2:0 (0:0)

1:0 - Wojciechowski 60'

2:0 - Magdziarz 87'

Składy:

Warta: Szmatuła - Kaczorowski (86' Truszczyński), B.Jankowski, Ignasiński, Najewski, Marcinkiewicz, Magdziarz, Wojciechowski (64' Bekas), Wan, Piskuła (53' Pawlak), Iwanicki

Odra: Feć - Felipe, Karasiak, Surowiak, Grodzki (46' Samba Ba), Konopelsky, Piegzik (77' Stępień), Wodniok (84' Pontus), Tracz, Józefowicz, Ugo

Żółte Kartki: Błażej Jankowski, Kaczorowski (Warta) oraz Piegzik, Samba Ba, Grodzki (Odra)

Czerwona kartka: Samba Ba /84' za drugą żółtą/ (Odra).

Sędzia: Cezary Smoleński (Suwałki).

Widzów: 900.

Źródło artykułu: