Światowe media są przekonane, że po rozczarowującym sezonie w FC Barcelona Lionel Messi opuści Dumę Katalonii. Gwiazdor miał zakomunikować władzom klubu, że zamierza odejść, wykorzystując klauzulę w kontrakcie, która pozwala mu zrobić to za darmo po zakończeniu każdego sezonu.
Przedstawiciele Dumy Katalonii upierają się jednak, że klauzula nie jest już aktywna, bo wygasła 10 czerwca. - Nie rozważamy rozwiązania kontraktu Messiego - stwierdził stanowczo Ramon Planes, dyrektor sportowy FC Barcelona (więcej TUTAJ).
Transferowa saga z Leo Messim w roli głównej trwa. Atmosferę dodatkowo podgrzała informacja podana na Twitterze przez włoskiego dziennikarza beIN Sports i CNN Tancrediego Palmeriego, który ustalił, że Argentyńczyk wystąpił do FIFA po ważny dla dalszych losów jego kariery dokument.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę
"Boom! Messi zażądał od FIFA wydania CTI - wstępnego certyfikatu transferowego" - poinformował Palmeri. "Marca" tłumaczy, że CTI to certyfikat wydawany przez FIFA, konieczny do zmiany barw klubowych za darmo.
BOOM!
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) August 26, 2020
Messi has requested to Fifa a CTI, a provisional certificate for a transfer request!
Oznacza to, że FC Barcelona nie dość, że może stracić swojego największego gwiazdora, to jeszcze nie zobaczy za niego ani centa. To fatalne wieści dla Dumy Katalonii.
Na faworyta do pozyskania Messiego światowe media wskazują Manchester City. Ten klub ma już przygotowywać megaofertę dla argentyńskiego piłkarza (więcej TUTAJ).