Koronawirus. Bundesliga. Start coraz bliżej, a powrót kibiców wciąż pod dużym znakiem zapytania

18 września mają wystartować rozgrywki niemieckiej Bundesligi. Wciąż nie wiadomo, czy na trybunach pojawią się kibice. Przepisy różnią się w zależności od regionu, a przed kierownictwem ligi trudne zadanie.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
trybuny stadionu w Moenchengladbach Getty Images / Christian Verheyen/Borussia Moenchengladbach / Na zdjęciu: trybuny stadionu w Moenchengladbach
Od momentu wznowienia piłkarskich rozgrywek w Niemczech, mecze odbywały się za zamkniętymi drzwiami. Kluby szukały sposobów, aby dać choć namiastkę zwykłej rywalizacji. Dla przykładu Borussia Moenchengladbach umieściła na trybunach kartonowe awatary.

18 września zainaugurowane zostaną kolejne rozgrywki. Tego dnia broniący tytułu Bayern Monachium podejmował będzie Schalke 04 Gelsenkirchen. Bawarczycy chcieliby wpuścić na ten mecz 24 tys. kibiców z zachowaniem bezpiecznego dystansu.

Nie luzują zasad

W Niemczech póki co nie ma jednak mowy o luzowaniu obostrzeń. Co więcej, tamtejszy rząd miał zaapelować do poszczególnych landów, aby naruszanie restrykcji było surowiej karane.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii"

Za brak maseczki Niemcy mogą otrzymać mandat w wysokości przynajmniej 50 euro, choć nie we wszystkich landach ten przepis obowiązuje.

Ponadto rząd w Berlinie i premierzy krajów związkowych zdecydowali, że imprezy, podczas których niemożliwe jest śledzenie kontaktów i przestrzeganie zasad higieny, nie będą się odbywać co najmniej do końca roku. Nie wiadomo jednak, czy dotyczyć to będzie również zawodów sportowych.

Tendencja rosnąca

W ostatnim miesiącu w Niemczech notowana jest tendencja rosnąca jeżeli chodzi o nowe zakażenia koronawirusem. Zdarzały się dni, że przybyło mniej niż 500 chorych. 27 sierpnia natomiast odnotowano 1507 pozytywnych wyników testu.

Łącznie na COVID-19 zachorowało w Niemczech 241 tys. osób, z czego 212 tys. uznaje się za wyleczone. zmarło 9,3 tys. chorych.
Dzienny przyrost zachorowań w sierpniu w Niemczech Dzienny przyrost zachorowań w sierpniu w Niemczech
Chcą wpuszczać kibiców

Hertha i 1.FC Union, a więc dwa kluby z Berlina występujące w Bundeslidze, chcą zdać się na przepisy lokalne. Te natomiast pozwalają na organizację imprez masowych do 5 tys. osób. Właśnie tylu widzów Union chce wpuścić na sparing z 1.FC Koeln, który odbędzie się 5 września.

Koncepcja opracowana przez Bayern Monachium natomiast zakłada zachowanie odległości co najmniej 1,5 metra pomiędzy kibicami. Aby zminimalizować gromadzenie się tłumów, zostałyby otwarte także schody na drogach ewakuacyjnych.

Wejście odbywałoby się w masce i rękawiczkach, natomiast mecze mają obejrzeć posiadacze karnetów wyłonieni poprzez losowanie.

- Tak naprawdę nie ma znaczenia, ilu kibiców wpuścimy. Chcemy, aby w ogóle mogli wrócić na stadion. Może to być 5 czy 10 tys. Piłka nożna bez kibiców? To po prostu nie pasuje - powiedział Jan-Christian Dreesen, szef ds. finansów Bayernu Monachium, w rozmowie z "Abendzeitung Muenchen".

Trudne zadanie DFL

Twardy orzech do zgryzienia będą miały ligowe władze. W poszczególnych landach obowiązujące obostrzenia różnią się od siebie. Może zatem dojść do sytuacji, że jeden klub będzie mógł wpuścić kibiców, a drugi - nie.

Minister Spraw Wewnętrznych Horst Seehofer dał pozytywny sygnał, jednak czwartkowa konferencja z udziałem premiera nie dała wielu nadziei na szybki powrót kibiców na stadiony.

Wiążace decyzje póki co nie zapadły. Należy się jednak spodziewać, że kierownictwo ligi (DFL) będzie dążyć do tego, aby w całych rozgrywkach obowiązywały takie same zasady.

Warto dodać, że Niemcy jako pierwsi Europie wznowili i dokończyli rozgrywki ligowe. Wprowadzony został protokół bezpieczeństwa i nawet pozytywny przypadek nie wstrzymał rywalizacji. Piłkarze byli izolowani w hotelach.

Tego problemu nie mają chociażby Polacy. W powiatach znajdujących się w zielonych strefach trybuny mogą wypełnić się w 50 proc., w przypadku żółtych stref limit to 25 proc.

Czytaj także:
- Tenis. Rafael Nadal chce być z dala od polityki. "Nie interesuje mnie udział w tym cyrku hipokryzji i radykalizacji"
Koszykówka kontra COVID-19. "Drżymy o ten sezon" - mówią prezesi z zaplecza PLK

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×