Liga Narodów. Reprezentacja Polski. Adam Nawałka bawił się z dziennikarzami

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Adam Nawałka
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Adam Nawałka

Tomasz Iwan wspomina, jak Adam Nawałka "układał" sobie dziennikarzy w czasie pracy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.

Adam Nawałka w przeszłości był zapraszany do programów telewizyjnych jako ekspert, a nawet pomagał w komentowaniu meczów. Trener potrafił sprawnie opowiadać o piłce nożnej i miał zadatki na osobowość medialną.

Kiedy Adam Nawałka rozpoczął pracę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski, zbudował barierę między sobą a dziennikarzami. Selekcjoner stronił od mediów, nie umawiał się na wywiady, a na konferencjach prasowych odpowiadał na pytania co prawda obszernie, ale absolutnie niewyczerpująco. Do historii jego kadencji przeszedł slogan "zarówno w defensywie, jak i w ofensywie".

- Kultowy cytat selekcjonera jest tak naprawdę esencją futbolu. Po czasie nabrał humorystycznego kształtu. Później selekcjoner powtarzał to celowo, bardziej w żartach. Sam miał z tego ubaw. To bystry i inteligentny facet - opowiada Tomasz Iwan, który za kadencji Nawałki był dyrektorem reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się wygłupia słynny piłkarz

- Potrafił ułożyć sobie dziennikarzy. Na konferencji prasowej odpowiadał na pytania pół godziny i nie mówił nic. A po oficjalnym spotkaniu zbierał wąskie grono i starał się coś dziennikarzom przemycić, podrzucić. Rozgrywał to taktycznie - dodaje Iwan.

TUTAJ PRZECZYTASZ CAŁY WYWIAD

Adama Nawałkę długo broniły wyniki reprezentacji Polski. Mógł on liczyć na przychylność kibiców, a jego sposób komunikowania się z mediami był krytykowany sporadycznie. Gorzej było w czasie mundialu w 2018 roku i po nim, kiedy kibice chcieli poznać więcej konkretnych informacji na temat przyczyn klęski, a otrzymali od Nawałki te same ogólniki i banały.

Czytaj także: Jerzy Brzęczek: Robert Lewandowski powinien dostać nagrodę dla najlepszego piłkarza świata

Czytaj także: Jerzy Brzęczek nie zlekceważy meczów Ligi Narodów

Komentarze (1)
Jan Kozietulski
4.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Intelektualista - Nawalony w zaoczną lub wieczorową maturą i słynny klaun Iwan Żałosny mieli decydujący wpływ na "wspaniałe" MŚ 2018. Co mogło z tego wyjść? "Niski pressing" i szyderstwa z poło Czytaj całość