Drużyna Jerzego Brzęczka w ramach Ligi Narodów zagra w piątek wieczorem z Holandią, a w poniedziałek jej rywalem będzie Bośnia i Hercegowina. To jej pierwsze spotkania od listopadowych meczów eliminacji mistrzostw Europy z Izraelem (2:1) i Słowenią (3:2).
- Za nami prawie dziesięć miesięcy przerwy od ostatnich meczów, więc wszyscy są ciekawi, co ten zespół zaprezentuje. Łatwo nie będzie, bo Holandia powoli nawiązuje do lat swojej świetności i znów ma duże aspiracje. W obecnej dekadzie będzie chciała osiągnąć coś wielkiego, być może już na najbliższym Euro - mówi WP SportoweFakty Grzegorz Lato.
Król strzelców MŚ 1974 - podobnie jak Jerzy Engel - jest zdziwiony nieobecnością Roberta Lewandowskiego. - Grając kiedyś w Lokeren, miałem taką sytuację, że w środę odbywał się finał Pucharu Belgii z Anderlechtem, a w sobotę byłem już na zgrupowaniu kadry przed obozem przygotowawczym na mistrzostwa świata w Hiszpanii - wspomina Lato.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
- Bundesliga startuje dopiero 19 września, a poprzedni sezon skończył się bardzo szybko, przez co tamte drużyny miały długą przerwę przed wznowieniem europejskich pucharów. W jej części piłkarze dostali wolne. Poza tym Bayern teraz trenuje i rozgrywa spotkania sparingowe, więc to też nie jest tak, że zawodnicy odpoczywają - zaznacza.
- To jest zawsze indywidualna decyzja samego zainteresowanego, ale uważam, że Robert powinien normalnie przyjechać i grać w Lidze Narodów. Dla mnie kadra zawsze była numerem jeden, dlatego dziwię się Lewandowskiemu. To nasz kapitan, przydałby się w tych meczach - podkreśla Lato.
- Do pełni szczęścia brakuje mu tylko Złotej Piłki, a sukces w reprezentacji na pewno pomógłby mu ją zdobyć. Żeby nazywać go piłkarzem spełnionym, musiałby w końcu osiągnąć sukces z drużyną narodową - przypomina 100-krotny reprezentant Polski.
Kto powinien zastąpić "Lewego" w najbliższych spotkaniach z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną? - Jerzy Brzęczek ma do dyspozycji Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka. Ja na jego miejscu bym zaryzykował i wystawił obu tych piłkarzy. Jeden wystąpiłby na szpicy, a drugi trochę cofnięty - odpowiada były prezes PZPN.
Czytaj także:
Jerzy Brzęczek: Robert Lewandowski powinien dostać nagrodę dla najlepszego piłkarza świata