Szef Bayernu Monachium nie mógł wymarzyć sobie lepszego prezentu na nadchodzące 65. urodziny. Jego zawodnicy wygrali finał Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain i mają za sobą jeden z najlepszych sezonów w historii klubu. Mimo że początek rozgrywek w wykonaniu Bawarczyków był słabiutki.
- Ten sezon można podsumować piosenką 'Feels like Heaven'. W listopadzie byliśmy na siódmym miejscu w Bundeslidze, ale odkąd Hansi Flick przejął zespół, był to nieprzerwany sukces - mówił Karl-Heinz Rummenigge dla magazynu "51".
Joshua Kimmich po finale z PSG mówił o "poczuciu niezwyciężenia". Rummeningge przestrzega swoich piłkarzy przed zbyt dużym entuzjazmem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiej muskulatury może mu pozazdrości nawet Lewandowski. Imponująca sylwetka piłkarza Bayernu
- Jeśli przejdziesz 30 meczów bez porażki, stwierdzenie i takie odczucie na pewno nie są nieuzasadnione. Pomimo naszej euforii nie możemy zapomnieć, że czeka nas sezon, który będzie stresował zawodników jak nigdy dotąd. Jest tylko krótka przerwa przed inauguracją Bundesligi, często w ciągu tygodnia będziemy grali po dwa mecze, a na koniec są mistrzostwa Europy - wyjaśnił Rummenigge.
Podkreślił, że nie nałoży na zespół dodatkowej presji. - Nie popełnię tego błędu i nie powiem: "Bayern musi od razu ponownie wygrać potrójną koronę" - wyjaśnił Rummenigge, przypominając, że tylko Real Madryt zdołał obronić tytuł Ligi Mistrzów, co pokazuje, jak trudne to zadanie.
Szef Bayernu odniósł się też do swojego stwierdzenia, że turniej w Lizbonie był "największym spektaklem", jakiego doświadczył. Stwierdził, że UEFA wcześniej kładła nacisk na większą liczbę rozegranych meczów. Dodał, że taki format rozgrywek był bardzo przemyślany, a jakość sama się obroniła. Argument Rummenigge to oglądalność, która według niego była ogromna.
Prezes Bayernu na pytanie o szacunek, jakim w Europie cieszy się klub, odpowiedział: - Świat piłki nożnej zawsze szanował nas za fizyczność i mentalność. Teraz jest inaczej, ponieważ ta drużyna gra w piłkę z miłością, z oddaniem. To jest w ich DNA, nieodłączna część tego zespołu, która podoba się ludziom.
Zobacz też:
Transfery. Kai Havertz o krok od Chelsea. Opuścił zgrupowanie reprezentacji i poleciał do Londynu
Transfery. Media. Leo Messi podjął decyzję ws. przyszłości. W piątek specjalne oświadczenie