Dwunasty aktualnie zespół norweskiej Tippaligaen ma w składzie piłkarza, którego dziadek jest Polakiem. Zresztą Pal Andre Czwartek nadal ma rodzinę w Polsce.
Powiązań Fredrikstad z Polską jest zdecydowanie więcej. Norwegowie grają w biało-czerwonych strojach, których pomysł został zaczerpnięty z koszulek reprezentacji Polski.
Polska kadra gościła we Fredrikstad w 1926 roku. Miejscowym kibicom stroje Polaków spodobały się tak bardzo, że namówili działaczy, by ich klub miał podobne.
Wysłano więc zapytanie do polskiej federacji piłkarskiej, a ta wysłała nawet komplet strojów do Norwegii, by klub Fredrikstad mógł się na nim wzorować. Nawet herb klubu przypomina polską flagę.
Fredrikstad jest teoretycznie najsłabszym rywalem, z jakim przyjdzie się zmierzyć polskim zespołom w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. To Lech Poznań jest faworytem tego dwumeczu.
O wiele ciężej będą mieć warszawskie zespoły. Legia zagra z duńskim Broendby Kopenhaga, natomiast Polonia z holenderskim NAC Breda.