Zbigniew Boniek dosadnie skrytykowany. "Mentalnie pozostał wciąż w głębokim PRL"

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN

O Zbigniewie Bońku mówi się ostatnio bardzo dużo. Głównie w kontekście zakazu, jaki po jego interwencji został nałożony na "Gazetę Polską Codziennie". Poczynania byłego piłkarza w dosadny sposób skrytykował jeden z dziennikarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Postępowanie Zbigniewa Bońka na tapet wziął Mirosław Skowron, szef działu Opinie w "Super Expressie". "Nie ma usprawiedliwienia dla głupiego wyroku sądu w sprawie rocznego zakazu publikacji na temat Zbigniewa Bońka. Nie ma usprawiedliwienia dla Bońka, że tego zakazu się domaga" - pisze dziennikarz.

Później ocenia, że ten ruch sądu jest groźny z punktu widzenia wolności słowa i mediów. W dalszej części swojego komentarza na ten temat podkreśla, że "cenzura prewencyjna jest jednym z najbardziej śmierdzących narzędzi w państwach autorytarnych".

O cezurze prewencyjnej w kontekście nałożenia zakazu na "Gazetę Polską Codziennie" mówił ostatnio również Robert Mazurek z RMF FM. - Nie ma pan racji. O Bońku może pan pisać, ile i jak pan chce i może pan Bońka krytykować. Nie może pan jednak pisać, że Boniek jest związany ze służbami i mówić, że to wolność słowa. Boniek był solą w oczach służb ubeckich - ripostował szef PZPN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć

Wróćmy jednak do Skowrona, który wygłosił bardzo soczystą opinię. W swoim tekście odnosi się również do kontrowersyjnego wpisu, jaki po I turze wyborów prezydenckich opublikował Boniek na Twitterze.

"Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne, w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska" - pisał działacz.

Co na to przedstawiciel "Super Expressu"? "Prezes Boniek dziwił się niedawno, że o losach Polski w demokratycznych wyborach decydują ludzie niewykształceni i ze wsi. Ja dziwię się, że ktoś, kto dzięki talentowi wyrwał się z PRL i przez lata mieszkał na Zachodzie, mentalnie pozostał wciąż w głębokim PRL. Widocznie niektórzy, jak Boniek, z PRL wychodzą, ale PRL z nich nigdy..." - podsumował Skowron.

Przypomnijmy, że Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że "Gazeta Polska Codziennie" przez rok nie może pisać o prezesie PZPN artykułów, "w których zawarte będą zarzuty i twierdzenia dotyczące: powiązania (w przeszłości lub obecnie) z władzami komunistycznej Polski, Służbą Bezpieczeństwa; pełnienia w PZPN roli gwaranta i rzecznika systemu komunistycznego; sprawowania funkcji prezesa PZPN w sposób nieetyczny, naruszający prawo i nietransparentny; popełnienia przestępstwa karnoskarbowego poprzez nieujawnienie przed urzędem skarbowym 1 100 000 euro dochodu i nieodprowadzenie podatku od tej kwoty".

Nie jest to jednak wyrok, ale tzw. zabezpieczenie. Ma go chronić przez czas trwania procesu, jaki wytoczył Piotrowi Nisztorowi i "Gazecie Polskiej Codziennie". To dość powszechnie wykorzystywany instrument prawny.

Czytaj także:
> Szymon Żurkowski zachwycony Empoli FC. "Mamy tu wszystko, czego potrzeba"

> Ważne słowa Gianniego Infantino. Mówił o powrocie kibiców na trybuny

Komentarze (4)
avatar
tomas68
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak jak go nie lubię tak w sprawie ochrony dóbr osobistych zrobił to co każdy z nas by zrobił. Czytaj całość
avatar
Wiesiek Kamiński
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
człowiek sam sobie strzelił w kolano ! 
Jan Kozietulski
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Słynny Boniek - magister po zaocznych studiach nauki fikołków i "wolne sądy" z udziałem słynnego Wagnera. Życie przerosło kabaret w III RP. Proponuję ww. magistrowi wystąpienie o zabezpieczeni Czytaj całość
avatar
bobek123
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
mamy pecha do dzialaczy jak nie ubek to zlota czuprynaalbo dziadek w wermachcie lub dziadek wracajacy z niewoli przywozi wor kasy w nagrode od baora demokraty z DDRu