Zbigniew Boniek o zakazie i tekstach "Gazety Polskiej Codziennie": To jest zamówienie

Agencja Gazeta / Michal Lepecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Agencja Gazeta / Michal Lepecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

"Gazeta Polska Codziennie" nie może pisać o pewnych wątkach związanych ze Zbigniewem Bońkiem przez rok. - Pan Nisztor i "Gazeta Polska Codziennie" zrobili sobie codzienny serial z nieprawdziwymi informacjami - komentuje prezes PZPN.

W tym artykule dowiesz się o:

Boniek uważa, że "Gazeta Polska Codziennie" nagle zaczęła się interesować pewnymi rzeczami i sugerował, że "to jest zamówienie". Zapewniał ponadto, że "nie ma bardziej transparentnej firmy niż PZPN".

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że "Gazeta Polska Codziennie" przez rok nie może pisać o prezesie PZPN artykułów, "w których zawarte będą zarzuty i twierdzenia dotyczące: powiązania (w przeszłości lub obecnie) z władzami komunistycznej Polski, Służbą Bezpieczeństwa; pełnienia w PZPN roli gwaranta i rzecznika systemu komunistycznego; sprawowania funkcji prezesa PZPN w sposób nieetyczny, naruszający prawo i nietransparentny; popełnienia przestępstwa karnoskarbowego poprzez nieujawnienie przed urzędem skarbowym 1 100 000 euro dochodu i nieodprowadzenie podatku od tej kwoty".

Do tej sprawy podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem w RMF FM odniósł się prezes PZPN Zbigniew Boniek. Wyjaśniał, dlaczego starał się o nałożenie na "GPC" zakazu pisania o w/w rzeczach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć

- Z prostej przyczyny. Mój próg odporności na krytykę jest bardzo wysoki i przez 64 lata nigdy nie zdarzyło mi się, bym przeciwko komukolwiek złożył pozew do sądu. Pan Nisztor i "Gazeta Polska Codziennie" zrobili sobie jednak codzienny serial z nieprawdziwymi informacjami. Muszę dbać o siebie - zaznaczył Boniek.

Mazurek mówił później, że mamy do czynienia z "klasyczną cenzurą prewencyjną". - Nie ma pan racji. O Bońku może pan pisać, ile i jak pan chce i może pan Bońka krytykować. Nie może pan jednak pisać, że Boniek jest związany ze służbami i mówić, że to wolność słowa. Boniek był solą w oczach służb ubeckich - zapewniał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Generalnie podczas rozmowy "na żywo" w RMF FM wrzało. Szef Polskiego Związku Piłki Nożnej dość nerwowo odpowiadał na wnikliwe pytania gospodarza programu. Aż ten w końcu rzucił do byłego piłkarza: "pan jest niesłychanie wrażliwy na własnym punkcie".

Czytaj także:
> Arkadiusz Onyszko broni Jerzego Brzęczka. Kibice bezlitośni

> "Lionel Messi powrócił". Tak Argentyńczyk trenuje z FC Barcelona (wideo) 

Komentarze (12)
avatar
darek pe
9.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gazeta Polska - kto to czyta? 
avatar
intro
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
ma brukowiec dowody, to niech zgłosi do prokuratury, i złoży apelację. Nie, to morda w kubeł, a nie hejt żeby nakład zwiększyć 
avatar
Stelmet_Falubaz
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
Gienek7
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Otacza się oficerami SB i jeszcze nie umie przeprosić... Typowe dla zaocznych magistrów!!! 
avatar
Kri100
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Takim wyrokiem sąd nie pomógł Bońkowi a mu zaszkodził. Teraz każdy się zastanawia, co ma ten Boniek na sumieniu i w papierach jest narobione...