W piątek Radosław Sobolewski stanie naprzeciwko Aleksandara Vukovicia. - Jesteśmy dla siebie bardzo uprzejmi i się wspieramy. Jak byliśmy piłkarzami, każdy z nas walczył jak najmocniej o dobro swojego zespołu i czasami w relacjach między nami dość mocno iskrzyło. Wszystko zmieniło uczęszczanie do szkoły trenerów w Białej Podlaskiej i jedyne co nam towarzyszy, to wzajemne wsparcie w pracy. Jeden może liczyć na drugiego i relacje są bardzo dobre - powiedział trener Wisły Płock.
Czy płocczanie zmierzą się w piątkowy wieczór z najlepszym klubem w Polsce? - Legia Warszawa w ostatnim sezonie zasłużenie zdobyła mistrzostwo Polski, więc jest najlepszą ekipą w kraju. Co przyniesie kolejny sezon, to się okaże - przyznał.
Wciąż do dyspozycji trenera nie ma Rafała Wolskiego. - On kończy indywidualną rehabilitację poza Płockiem i w ciągu dwóch tygodni będzie ją kończył przy zespole, u nas na obiektach. Ile potrwa do pełnej dyspozycji? Za wcześnie by cokolwiek powiedzieć - zauważył Sobolewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze
To nie jedyny zawodnik, który nie jest obecnie w pełni zdrowy. - Kuba Rzeźniczak intensywnie pracuje indywidualnie. W tym tygodniu poza zespołem był Krzysztof Kamiński, który zgłosił gorączkę. Hubert Adamczyk zszedł podczas sparingu z Lechią z boiska, jest po badaniach i potrzebuje około 2 tygodni by być w pełni dyspozycji - opisał sytuację.
Podczas przerwy na reprezentację, Wisła Płock zagrała mecz kontrolny z Lechią Gdańsk. - Sporo wniosków po tym sparingu, podstawowy jest taki że musimy organizować takie mecze i rozegrać ich jak najwięcej o ile pozwoli na to czas i kadra zespołu. Niektórzy zawodnicy potrzebują takiej jednostki treningowej - przyznał trener Wisły.
Czytaj także:
Bartłomiej Pawłowski w Śląsku Wrocław
Stokowiec liczy na taką Lechię, jaką kibice chcą oglądać