W swoim pierwszym ligowym spotkaniu Borussia Dortmund podejmowała Borussię Moenchengladbach. Poza meczową osiemnastką znalazł się Łukasz Piszczek. Na ławce wylądował natomiast m.in. Marco Reus.
Powodem absencji Piszczka na inaugurację są problemy z plecami, o czym poinformowano za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa w grze.
Dla Piszczka to ostatni sezon w profesjonalnej piłce. 35-latek zapowiedział już zakończenie kariery po tym jak wygaśnie jego kontrakt z Borussią Dortmund. W następnych rozgrywkach ma zagrać jeszcze w LKS-ie Goczałkowice.
- Chciałbym wykorzystać ten rok najlepiej, jak się da. Cieszyć się nim. Myślę bardziej o tu i teraz. O tym, by wyjść na trening, dobrze popracować. Nie zapominam oczywiście, że to wciąż profesjonalna piłka. Nie chcę, żeby ktoś powiedział, że po boisku biega dziadek, a w klubie jest, bo jest, ale zaraz i tak odchodzi. Podejście na zasadzie: "co mi tam, nic nie tracę", to nie mój styl - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Czytaj także:
- Co za słowa eksperta o Robercie Lewandowskim! Powinny spodobać się kibicom Polaka
- Bayern - Schalke. "Lewandowski kuśtykał do domu". Polak z urazem nogi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"