Od kilku miesięcy Robert Lewandowski jest regularnie na ustach piłkarskich ekspertów na całym świecie. W poprzednim sezonie Polak zachwycał zarówno w Bundeslidze, jak i Lidze Mistrzów. Jego Bayern Monachium wygrał obie rozgrywki, a nasz napastnik zgarnął koronę króla strzelców zarówno w Bundeslidze, jak i Lidze Mistrzów.
Jakby tego było mało, nowy piłkarski sezon Robert Lewandowski także zaczął z wysokiego C. W piątkowy wieczór na Allianz Arenie dostosował się do poziomu swoich kolegów z zespołu i dał popis umiejętności.
Na inaugurację nowego sezonu Bundesligi Bayern rozgromił u siebie Schalke 04 Gelsenkirchen aż 8:0. Polak strzelił w tym meczu jednego gola, pewnie wykorzystując rzut karny na 3:0. Dołożył do tego dwie asysty, w tym jedną bajeczną (więcej TUTAJ). Tym samym Lewandowski jeszcze wyśrubował swój rekord i do sześciu sezonów z rzędu przedłużył serię, w której na inaugurację strzela minimum jednego gola (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Nie może zatem dziwić fakt, że eksperci wciąż zachwycają się polskim napastnikiem. W tym gronie jest między innymi Craig Burley. Były szkocki piłkarz, który rozegrał ponad 170 spotkań dla Chelsea, nie może się nachwalić Lewandowskiego. - Jest po prostu kompletnym graczem - mówi.
- Ostatnio podniósł poprzeczkę na kolejny poziom i stał się najlepszym numerem 9 na świecie. Nie jest już najmłodszy, ale na swojej pozycji odnajduje się świetnie i może tak być jeszcze przez kilka lat - dodaje ekspert stacji ESPN.
Kolejny pokaz umiejętności Roberta Lewandowskiego być może zobaczymy już w czwartek 24 września, gdy Bayern Monachium w meczu o Superpuchar UEFA zmierzy się z triumfatorem Ligi Europy Sevillą. Początek spotkania o 21:00.