Serie A: Juventus FC pokonał UC Sampdorię w debiucie Andrei Pirlo. Wojciech Szczęsny rozpoczął sezon z czystym kontem

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu

Andrea Pirlo ma przywrócić entuzjazm w Juventusie i szczególnie w pierwszej połowie pojedynku z Sampdorią było go widać. Bianconeri wygrali 3:0, a pełny mecz rozegrali Wojciech Szczęsny oraz Bartosz Bereszyński.

W drugim sezonie z rzędu ważnym wydarzeniem 1. kolejki był debiut trenera Juventusu FC. Kadencja Maurizio Sarriego potrwała tylko rok, a kolejnym wyborem osób zarządzających klubem było powierzenie zespołu Andrei Pirlo. Niezależnie od bogatej kariery piłkarskiej i uznanego sztabu współpracowników jest to eksperyment dominatora calcio.

Pirlo mówił na pierwszej konferencji prasowej: "moim zadaniem jest przywrócić entuzjazm w Juventusie. Ma on być zawsze przy piłce, a kiedy nie jest, ma ją szybko odzyskać". To motto było widać od początku pojedynku z Sampdorią już na boisku. Podopieczni Pirlo przemieszczali się energicznie, nie pozwalali rywalom na rozgrywanie, a sami szybko transportowali futbolówkę do przodu.

W jedenastce Juventusu było dwóch piłkarzy, którzy dołączyli do niego latem. W drugiej linii wystąpił Weston McKennie, a z przodu w duecie z Cristiano Ronaldo grał Dejan Kulusevski. W 13. minucie Szwed strzelił gola na 1:0 dla Bianconerich. Znajdował się kilkanaście metrów przed bramką Sampdorii, a piłka trafiła do niego po złej interwencji Tommaso Augello w pojedynku z Ronaldo. Kulusevski nie zastanawiał się długo, co zrobić i oddał techniczne uderzenie w sam narożnik bramki Emila Audero. W debiucie przedstawił się z najlepszej strony.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

W bramce Juventusu stał Wojciech Szczęsny i poza pokrzykiwaniem na obrońców nie miał zadań aż do ostatniego kwadransa spotkania. Gospodarze radzili sobie na własnej połowie i nie pozwalali Sampdorii na stwarzanie sytuacji podbramkowych. Juventus pod wodzą Pirlo ma grać w ustawieniu z trzema środkowymi obrońcami i pod nieobecność kontuzjowanego Matthijsa de Ligta do Leonardo Bonucciego i Giorgio Chielliniego dołączył Danilo. Na wahadłach zostali ustawieni Juan Cuadrado i młodziutki Gianluca Frabotta.

Swoich szans na gola w pierwszej połowie nie wykorzystał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk powinien minimum raz skierować piłkę do bramki Sampdorii. Dał się jednak zatrzymać Emilowi Audero, a w dwóch innych sytuacjach pudłował. Po jednym z uderzeń gwiazdora Juventusu piłka zatrzymała się na poprzeczce. Dlatego zaliczka do przerwy wynosiła 1:0 i jeszcze nie była bezpieczna.

Trener Claudio Ranieri przeprowadził trzy zmiany - nie miał na co czekać. Od początku drugiej połowy w drużynie z Ligurii zagrali Fabio Quagliarella, Gaston Ramirez i Maya Yoshida. Dzięki tym zawodnikom przyjezdni zamierzali postawić mocniejszy opór faworytowi.

Gra na pewien czas wyrównała się, a Sampdoria z dwoma napastnikami Federico Bonazzolim i Fabio Quagliarellą faktycznie była groźniejsza. Ten pierwszy oddał niecelne uderzenie w 52. minucie po wrzutce Bartosza Bereszyńskiego. Niewiele później strzelił były zawodnik Lecha i Legii, ale został zablokowany. Polak rozgrywał 100. mecz w Serie A dla Sampdorii i było go widać kilkakrotnie w ofensywie. Gorzej wiodło się Bereszyńskiemu pod własną bramką.

Juventus w drugiej połowie zagrał już mniej efektownie niż przed przerwą, mimo to wciąż znacznie lepiej niż za kadencji Maurizio Sarriego. Stara Dama zagwarantowała sobie zwycięstwo 3:0 w ostatnim kwadransie podstawowego czasu. Leonardo Bonucci trafił z bliska po wyraźnym błędzie Bartosza Bereszyńskiego, a Cristiano Ronaldo ustalił wynik w 88. minucie. Portugalczyk dostał podanie w pole karne i tym razem nie pozwolił sobie na błąd, mając wyłącznie golkipera przed oczami.

Juventus FC - UC Sampdoria 3:0 (1:0)
1:0 - Dejan Kulusevski 13'
2:0 - Leonardo Bonucci 78'
3:0 - Cristiano Ronaldo 88'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Danilo, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini (82' Merih Demiral) - Juan Cuadrado (78' Rodrigo Bentancur), Aaron Ramsey, Adrien Rabiot, Weston Mckennie, Gianluca Frabotta (67' Mattia De Sciglio) - Dejan Kulusevski (82' Douglas Costa), Cristiano Ronaldo.

Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński, Omar Colley, Lorenzo Tonelli (46' Maya Yoshida), Tommaso Augello - Fabio Depaoli (46' Gaston Ramirez), Morten Thorsby (70' Mikkel Damsgaard), Albin Ekdal, Mehdi Leris (46' Fabio Quagliarella), Jakub Jankto - Federico Bonazzoli (70' Valerio Verre).

Żółte kartki: Frabotta (Juventus) oraz Tonelli (Sampdoria).

Sędzia: Marco Piccinini.

Czytaj także: AS Roma zatrzymana przez Hellas Werona. Mariusz Stępiński i Edin Dzeko na ławkach

Czytaj także: Genoa CFC szuka bramkarza w Polsce. Dante Stipica był obserwowany

Źródło artykułu: