SSC Napoli odżyło pod wodzą Gennaro Gattuso. Drużyna wróciła do równowagi po swoim głośnym konflikcie z Aurelio De Laurentiisem oraz duetem Ancelottich. Poprawiła wyniki w lidze, ale przede wszystkim dostała się do Ligi Europy dzięki zdobyciu Pucharu Włoch. W pewnym momencie był to mało prawdopodobny przebieg wydarzeń.
Przed Gattuso nowe wyzwanie. Po raz pierwszy zaczyna sezon jako szkoleniowiec Napoli i postara się wrócić z zespołem do ścisłej czołówki calcio i co za tym idzie, do Ligi Mistrzów. W Kampanii szumnie zapowiadano duże wzmocnienia w oknie transferowym. Do zespołu dołączyli Amir Rrahmani, Andrea Petagna i przede wszystkim Victor Osimhen, tyle że Gattuso zostawił ich wszystkich w pierwszej połowie na ławce rezerwowych.
W podstawowym składzie nie zabrakło Piotra Zielińskiego, który w przerwie między sezonami związał się nowym kontraktem z Napoli. Reprezentant Polski jest istotnym ogniwem w układance szkoleniowca. W niedzielę tworzył drugą linię Napoli wspólnie z Diego Demme oraz Fabianem Ruizem. Wielkiego meczu Zieliński nie zagrał, ale przyczynił się do zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Już w początkowym kwadransie meczu Napoli wypracowało sobie 60 procent posiadania piłki, co jasno pokazywało, jaki przebieg będzie mieć pierwsza połowa. Parma odpowiadała nielicznymi szybkimi wypadami na staranny atak pozycyjny Azzurrich. Gorzej, że te pieczołowite rozegrania podopiecznych Gattuso stały się z czasem nużące. Lorenzo Insigne i Fabian Ruiz spróbowali strzału z dystansu, ale Włoch został przyblokowany, a Hiszpan spudłował. Szansę na pokonanie Luigiego Sepe miał jeszcze Dries Mertens, ale zabrakło mu zdecydowania w polu karnym.
Statystyki mówiły dużo o pierwszej połowie. Piłkarzy obu drużyn było stać na dwa uderzenia, z których zaledwie jedno było celne. Nie brakowało natomiast fauli. Gra była często przerywana gwizdkiem przez sędziego, a rwane tempo odpowiadało skoncentrowanym na przeszkadzaniu parmeńczykom.
Na przykład po Piotrze Zielińskim było widać, że wejście w sezon nie jest proste dla zawodników Napoli. Eleganckie zagrania przeplatał z prostymi pomyłkami, niechlujnymi i niedokładnymi podaniami. Po godzinie zespół ze Stadio San Paolo nadal nie miał strzału w lustro bramki na koncie, a jego szkoleniowiec wprowadził debiutanta Victora Osimhena za defensywnie usposobionego pomocnika Diego Demme.
W 63. minucie można było mówić o efekcie Victora Osimhena w Napoli. Nie minęło dużo czasu od momentu jego wejścia na boisko i już padła bramka. Dośrodkowanie Hirvinga Lozano w kierunku zmiennika zostało co prawda wybite przez defensora, ale prosto pod nogi Driesa Mertensa. Belg był kilkanaście metrów od bramki, nie miał obok siebie przeciwnika i przymierzył płaskim strzałem na 1:0.
Azzurri wyraźnie przyspieszyli tak jakby kumulowali w sobie energię na ostatnie dwa kwadranse. Na przykład Lorenzo Insigne oddał dwa uderzenia. Pierwsze z nich zatrzymało się na słupku, a kolejne było już prosto do siatki. W 77. minucie reprezentant Włoch przyczaił się w pobliżu bramki Parmy i wykonał dobitkę na 2:0 po uderzeniu Hirvinga Lozano obronionym przez Luigiego Sepe.
Arkadiusz Milik był poza kadrą Napoli. Polak jest poza planami klubu oraz szkoleniowca i jest blisko przenosin do AS Roma.
Parma Calcio 1913 - SSC Napoli 0:2 (0:0)
0:1 - Dries Mertens 63'
0:2 - Lorenzo Insigne 77'
Składy:
Parma: Luigi Sepe - Matteo Darmian, Simone Iacoponi, Bruno Alves, Giuseppe Pezzella - Gaston Brugman (69' Jacopo Dezi), Alberto Grassi (90' Luca Siligardi), Hernani, Juraj Kucka - Roberto Inglese (69' Yann Karamoh), Andreas Cornelius
Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Kalidou Koulibaly, Kostas Manolas, Elseid Hysaj - Fabian Ruiz (84' Eljif Elmas), Diego Demme (61' Victor Osimhen), Piotr Zieliński (88' Stanislav Lobotka) - Hirving Lozano (84' Matteo Politano), Dries Mertens (89' Andrea Petagna), Lorenzo Insigne
Żółte kartki: Darmian, Alves, Pezzella, Kucka (Parma) oraz Demme (Napoli)
Sędzia: Maurizio Mariani
Czytaj także: AS Roma zatrzymana przez Hellas Werona. Mariusz Stępiński i Edin Dzeko na ławkach
Czytaj także: Genoa CFC szuka bramkarza w Polsce. Dante Stipica był obserwowany