Koronawirus nęka włoskie Torino FC. 9 września jeden z pracowników klubu zakaził się koronawirusem i z tego powodu odwołano mecze towarzyskie przed sezonem. Turyńskie "Byki" jednak zgodnie z planem rozpoczęły nowe rozgrywki Serie A i na inaugurację przegrały z Fiorentiną 0:1.
Teraz znowu pojawił się problem. Dziennik "La Stampa" oraz telewizja Sky Sport Italia informują, że kolejna osoba otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Klub na razie nie potwierdza tych informacji. Nie wiadomo też, kto jest tym zakażonym. Możliwe, że znowu nie jest to żaden z zawodników. To jednak nie zmienia faktu, że ucierpią piłkarze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze
Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Serie A w przypadku pojawienia się osoby zakażonej wszyscy będą musieli poddać się izolacji. Następnie klub będzie musiał wszystkim zorganizować testy, by sprawdzić, czy koronawirus się nie rozprzestrzenił.
26 września Torino w drugiej kolejce ma zagrać z Atalantą Bergamo. W tej chwili spotkanie stoi pod dużym znakiem zapytania i możliwe, że zostanie przełożone na inny termin.
Zawodnikiem klubu z Turynu od niedawna jest Karol Linetty. Polski pomocnik zadebiutował w meczu z Fiorentiną i opuścił boisko w 87. minucie.
Puchar Ligi Angielskiej. Tottenham zapłacił za testy rywali. Ci okazali się zakażeni >>
Premier League. Manchester City. Ilkay Gundogan zakażony koronawirusem >>