Bundesliga. Krzysztof Piątek ma ogromne problemy. Trener zachwycony Jhonem Cordobą

YouTube / Hertha Berlin / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
YouTube / Hertha Berlin / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek nie ma łatwego życia w Berlinie. Przychodził do klubu o statusie gwiazdy, jednak trenerzy Herthy cenią innych napastników. Teraz na szczycie jest Jhon Cordoba.

Porównując obecną sytuację Krzysztofa Piątka, przypomina się maj i moment wznowienia Bundesligi. Reprezentant Polski na początku przegrywał rywalizację z weteranem Vedadem Ibiseviciem, który przeżywał drugą młodość. Strzelał gola za golem i był na ustach wszystkich kibiców w Niemczech.

"Osiągnięcia Ibisevicia mówią same za siebie. Młody chłopak, który został zmuszony do ukrycia się w dziurze i ucieczki z domu, aby uniknąć horrorów wojennych, wyrósł na jedną z prawdziwych gwiazd Bundesligi" - taką wizytówkę Bośniaka przygotował oficjalny portal Bundesligi.

Krzysztof Piątek nie poddał się i twardo walczył o swoją pozycję w Bundeslidze. Koniec końców zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Polak. Po sezonie 2019/20 Hertha nie zaoferowała Ibiseviciowi nowej umowy. Bośniak skorzystał z oferty klubu Schalke 04 Gelsenkirchen i podpisał z nim roczny kontrakt.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

Ibisevicia już nie ma, jednak to nie oznacza, że Piątek ma pozycję hegemona wśród napastników. Nowym rywalem 25-latka jest Jhon Cordoba, który szybko zaskarbił sobie sympatię trenera Bruno Labbadii.

54-letni szkoleniowiec jest zachwycony postacią Cordoby, co zgodnie podkreślają niemieckie media.

- Zdecydowaliśmy się na Jhona, ponieważ wnosi do zespołu coś, czego w tej chwili nie mamy. Jest świetnie przygotowany fizycznie, a także potrafi przeszywać obronę swoimi rajdami - mówi Labaddia, cytowany przez "sport1.de".

Postawę 27-letniego docenili także niemieccy dziennikarze, którzy świetnie ocenili jego wejście do drużyny. Nie jest wykluczone, że Piątek straci miejsce w składzie już w piątkowym meczu z Eintrachtem Frankfurt. Początek o godz. 20:30.

Zobacz także: Czesław Michniewicz zdradził plan na grę Legii Warszawa

Zobacz także: Andrzej Strejlau krytycznie o zwolnieniu Aleksandara Vukovicia

Komentarze (6)
avatar
zbych22
22.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Przychodził do klubu o statusie gwiazdy" - gdzie on był tą gwiazdą? Chyba tylko w SF. Ślepi w karty nie grają i takich w Bundeslidze nie ma. Jakość piłkarska Piątka jest jaka jest i na pewno n Czytaj całość
avatar
conan3333
22.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a prawda jest taka że szara eminencja Herty brazyliero Kunia nie darzy Piatka uznaniem -wręcz przeciwnie ignoruje go jak jest na boisku i nie podaje mu piłki .Tylko cześć zawodników widzi Piat Czytaj całość
avatar
Marek Koziel
22.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak się jest cieniasem 
avatar
Mercier Skuter
22.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Piątkowi jak i Milikowi to gorącego ziemniaka pomiędzy pośladki włożyć, dostali by przyspieszenia, bo snują się po boisku jak paralitycy 
avatar
zendo
22.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli nie zacznie solidnie trenować dużo więcej niż inni to za chwilę wszyscy o nim zapomnimy.