Pandemia koronawirusa wyrządziła ogromne krzywdy w stolicy Katalonii. W poprzednim sezonie FC Barcelona chciała stworzyć rekordowy budżet - ponad miliard euro na rok. Już w marcu kierownictwo klubu musiało jednak poważnie zredukować swoje plany.
- Jeśli ktokolwiek myśli, że pandemia nie ma wpływu na Barcelonę, to się grubo myli. Wpływa na duże firmy, a Barca, która jest europejskim klubem zarabiającym najwięcej pieniędzy, jest najbardziej dotknięta - przyznał prezydent Josep Bartomeu.
Już wiadomo, że obecny budżet Blaugrany będzie mniejszy o 320 miliony euro. Klub szuka oszczędności głównie w limicie płac pierwszej drużyny. Odchodzą z drużyny doświadczeni gracze, którzy byli w czołówce listy zarobków: Ivan Rakitić, Arturo Vidal czy przede wszystkim Luis Suarez, który zarabiał 20 mln euro rocznie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech
"Dotychczasowe wydatki na pensje pochłaniały 65-70 procent całego budżetu, dlatego konieczne są poważne redukcje" - podkreśla kataloński dziennik "Mundo Deportivo".
W teorii wicemistrzom Hiszpanii bardzo pomogłoby odejście Lionela Messiego, który inkasuje rocznie ponad 40 mln euro. Sam Argentyńczyk chciał zmienić klub, jednak prezydent Bartomeu powiedział "nie".
Zobacz także: Czesław Michniewicz zdradził plan na grę zespołu
Zobacz także: Krzysztof Piątek ma ogromne problemy. Trener zachwycony Jhonem Cordobą
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)