Liga Europy: Legia Warszawa - Drita Gnjilane. Turek sędzią głównym, mistrz Polski ma z nim koszmarne wspomnienia

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Turek Halis Ozkahya będzie sędzią głównym meczu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy Legia Warszawa - Drita Gnjilane. Stołeczny klub ma z nim jak najgorsze wspomnienia.

W sierpniu 2018 roku ten sam arbiter prowadził starcie kwalifikacji Ligi Europy, w którym legioniści przegrali u siebie z luksemburskim Football 1991 Dudelange 1:2 i ostatecznie odpadli.

Innym polskim ekipom Halis Ozkahya również nie przyniósł szczęścia. W listopadzie 2011 był głównym rozjemcą spotkania fazy grupowej Ligi Europy Fulham FC - Wisła Kraków, w którym "Biała Gwiazda" przegrała 1:4. Cztery lata później natomiast gwizdał w potyczce Lech Poznań - ACF Fiorentina, gdzie "Kolejorz" uległ Włochom 0:2.

Z Ozkahyą miała styczność także reprezentacja Polski U-21. We wrześniu 2012 roku został on wyznaczony na potyczkę eliminacji mistrzostw Europy z Rosją, w której polegliśmy 1:4.

Rodzynkiem na tej czarnej liście jest mecz eliminacji Euro 2020 Łotwa - Polska. Wtedy Turek także był sędzią głównym, a "Biało-Czerwoni" triumfowali 3:0.

Na stadionie przy ul. Łazienkowskiej asystentami Ozkahyi będą jego rodacy Ceyhun Sesiguzel i Kerem Ersoy, zaś arbitrem technicznym - Alper Ulusoy.

Mecz III rundy eliminacyjnej Ligi Europy Legia Warszawa - Drita Gnjilane rozpocznie się w czwartek o godz. 20.30 (transmisja w TVP 2). O awansie decyduje jedna potyczka, zatem w przypadku remisu po 90 minutach, zarządzona zostanie dogrywka, a potem ewentualnie rzuty karne.

Jeżeli podopieczni Czesława Michniewicza wyeliminują najbliższego przeciwnika, to w następnej fazie zmierzą się u siebie z Karabachem Agdam.

Czytaj także:
Liga Europy: Apollon Limassol - Lech Poznań. Koncert na Cyprze! "Kolejorz" awansował w piorunującym stylu!
Polacy w Superpucharze UEFA: show Zbigniewa Bońka, dyskwalifikacja Euzebiusza Smolarka i debiut Roberta Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech

Komentarze (0)