Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Tomasz Rząsa i Grzegorz Krychowiak - to wąska grupa naszych rodaków, która miała okazję walczyć o ostatnie z europejskich trofeów.
Smak zwycięstwa w potyczce o Superpuchar UEFA poczuli tylko Boniek i Młynarczyk, pozostałym się nie udało, a Krychowiakowi aż dwukrotnie. Teraz wielką szansę na sięgnięcie po taki sukces ma Robert Lewandowski, którego Bayern Monachium zmierzy się w czwartek o godz. 21.00 z Sevillą.
Show Zbigniewa Bońka, nieomylny Józef Młynarczyk
Ten mecz o Superpuchar rozgrywano za rok 1984, lecz odbył się dopiero w styczniu 1985. Naprzeciw siebie stanęły Juventus (triumfator Pucharu Europy) i Liverpool (najlepszy w Pucharze Zdobywców Pucharów).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech
Spotkanie rozegrano w Turynie i miało ono jednego bohatera - Zbigniewa Bońka. Obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zdobył dwie bramki i zapewnił "Starej Damie" pewny triumf.
W trakcie swojej kariery Boniek sięgał w sumie po trzy europejskie trofea. Oprócz Superpucharu, wywalczył też z Juve Puchar Europy, a wcześniej także Puchar Zdobywców Pucharów.
Drugim i ostatnim jak dotąd Polakiem, który świętował Superpuchar UEFA, był Józef Młynarczyk. W 1987 roku o to trofeum walczono w dwumeczu i FC Porto polskiego bramkarza dwukrotnie pokonało Ajax Amsterdam 1:0, a on sam zachował czyste konto.
Dyskwalifikacja Euzebiusza Smolarka
W najlepszym okresie swojej kariery w meczu o Superpuchar UEFA mógł wystąpić także Euzebiusz Smolarek. W 2002 roku jego Feyenoord Rotterdam był triumfatorem Pucharu UEFA i w starciu o kolejny sukces mierzył się z Realem Madryt. "Ebiego" na boisku jednak zabrakło, bo wcześniej UEFA zdyskwalifikowała go aż na pół roku za rzekome zażywanie narkotyków.
Sprawa była nieoczywista. W organizmie napastnika wykryto cannabinol - substancję występującą w haszyszu i marihuanie. Jej poziom przekraczał normę tylko nieznacznie, a piłkarz nigdy się nie przyznał do używania niedozwolonych środków. Nigdy zresztą nie udowodniono mu winy, mimo to w meczu o Superpuchar nie zagrał.
30 sierpnia 2002 roku Real Madryt pokonał na Stade Louis II w Monako Feyenoord 3:1. Polskiego akcentu i tak nie zabrakło, bo w holenderskiej ekipie wystąpił Tomasz Rząsa.
Dwie szanse i wielki pech Grzegorza Krychowiaka
Sevilla FC to od kilku lat specjalista od wygrywania Ligi Europy, a co za tym idzie, regularnie występuje w meczach o Superpuchar. Tak było też m.in. w latach 2014 i 2015, gdy w jej składzie znajdował się Grzegorz Krychowiak.
Polak debiutował właśnie w potyczce o Superpuchar i choć jego zespół przegrał z Realem Madryt 0:2, to on sam zebrał dobre recenzje, a w kilku akcjach zapadł w pamięci kibicom - m.in. wtedy, gdy ostrym, choć zgodnym z przepisami wślizgiem zatrzymał Cristiano Ronaldo (Portugalczyk ostatecznie i tak ustrzelił dublet).
Rok później nadeszła druga szansa na to trofeum, lecz po raz kolejny się nie udało. Krychowiak znów był podstawowym zawodnikiem Andaluzyjczyków, a ci przegrali po bardzo emocjonującym meczu i dogrywce 4:5 z Barceloną. Później okazało się, że "Krycha" kończył grę z pękniętym żebrem. Mimo to wytrwał na boisku pełne 120 minut.
Już w czwartek Robert Lewandowski może zostać piątym Polakiem, który zagra w spotkaniu o Superpuchar UEFA, i trzecim, który sięgnie po to trofeum. Jego Bayern Monachium, który wygrał Ligę Mistrzów, zmierzy się o godz. 21.00 na Puskas Arenie w Budapeszcie z Sevillą - triumfatorem Ligi Europy.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Lech Poznań - Warta Poznań. Piotr Tworek: Boli cierpienie moich zawodników
Koronawirus. Reprezentacja Polski w futsalu uziemiona w hotelu. Zgrupowanie przymusowo wydłużone