- Sytuacja jest napięta, eskalacja konfliktu nastąpiła w ostatnich kilkunastu godzinach. Z jednej strony toczą się walki, a z drugiej negocjacje. I gdzieś w tym wszystkim jest właśnie historia naszego klubu. Jesteśmy od ponad 25 lat wygnańcami, nie gramy w naszym mieście Agdam, przenieśliśmy się do Baku - przyznał w rozmowie z "Super Expressem" rzecznik prasowy Karabachu Nurlan Ibrahimow.
Przeciwnik Legii nie myśli jednak o przełożeniu czwartkowego meczu w eliminacjach Ligi Europy. Ibrahimow ma nadzieję, że pomimo stanu wojennego zespół będzie mógł polecieć do Warszawy z lotniska w Baku.
Lot ma odbyć się we wtorek. W przypadku gdyby okazało się, że np. lotnisko zostało zamknięte, to Karabach będzie próbował dotrzeć do Polski w środę.
- Ale, jeśli nagle nic się nie zmieni w bardzo złym kierunku, to przylatujemy i gramy. (…) Nasze miejsce jest na boisku, nawet w tak trudnej sytuacji. Dla nas reprezentowanie kraju, regionu jest niezwykle ważne - podkreślił przedstawiciel rywala Wojskowych.
Mecz Legia Warszawa - Karabach Agdam rozpocznie się w czwartek o godz. 20:00. Stawką pojedynku będzie awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Transmisja telewizyjna będzie dostępna w TVP Sport.
Zobacz:
Liga Europy: Legia Warszawa - Drita Gnjilane. Świetny debiut Czesława Michniewicza
Krajowy ranking UEFA. Zwycięstwa dają awans. Polska wyżej w zestawieniu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców