28-latek pojawił się na Uniwersytecie Sportowym w Kolonii, gdzie wykonał specjalne wydolnościowe testy. Jak informuje "Bild" Niemiec przez 90 minut skakał, jeździł na rowerze i wykonywał inne aktywności, po czym miał mierzone stężenie kwasu mlekowego w mięśniach.
Test Mario Goetze wykonał dla siebie, ale według niemieckich mediów, ma on przekonać do podpisania kontraktu jego nowy klub. Przypomnijmy, że od czerwca tego roku zawodnik pozostaje bez klubu, po tym jak nie przedłużył umowy z Borussią Dortmund.
W ostatnim czasie Goetze był łączony z powrotem do Bayernu Monachium, dla którego grał w latach 2013-2016. Z zawodnikiem osobiście rozmawiał trener Hansi Flick, ale oficjalne decyzje wciąż nie zapadły. Piłkarzem interesuje się także Hertha Berlin (więcej TUTAJ).
Mistrz świata z 2014 roku (w finale z Argentyną zdobył jedyną bramkę w dogrywce - przyp. red.) nie może wrócić do dawnej formy. W ostatnich trzech latach próbował bezskutecznie odbudować się w Borussii Dortmund.
W poprzednim sezonie na wszystkich frontach Goetze tylko 6 razy pojawiał się w podstawowej jedenastce BVB. Łącznie zanotował 21 meczów, w których zdobył 3 gole. W reprezentacji poprzednio zagrał w listopadzie 2017 roku.
Czytaj też: Bundesliga. Robert Lewandowski starł się z piłkarzem Bayernu Monachium. Spięcie na treningu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"