Być może nawet rok nie potrwa przygoda Krzysztofa Piątka z Herthą Berlin. Do niemieckiego zespołu Polak trafił w styczniu bieżącego roku z AC Milan. Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku, ale na razie w Hercie nie spisuje się rewelacyjnie.
Dlatego wciąż realny jest scenariusz, że jeszcze w aktualnym oknie transferowym (wydłużonym z powodu pandemii) Piątek zmieni klub. Możliwy jest jego powrót do Włoch, bowiem działacze ACF Fiorentina są zainteresowani podpisaniem kontraktu z 25-latkiem.
Jednakże Hertha stawia poważne warunki. Szefowie klubu ze stolicy Niemiec odrzucili pierwszą ofertę Włochów. Ta zakładała wypożyczenie Krzysztofa Piątka na rok z klauzulą obowiązkowego wykupu za 20-25 milionów euro po sezonie (więcej TUTAJ). Działacze Herthy nie chcą jednak słyszeć o takim rozwiązaniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"
Mogą zgodzić się na transfer Piątka tylko i wyłącznie, jeśli Fiorentina od razu wykupi napastnika. Niemcy ustalili już cenę i chcą otrzymać 25 milionów euro - tak twierdzi między innymi Gianluca Di Marzio, zwykle bardzo dobrze poinformowany w sprawach transferowych włoski dziennikarz.
Portal transfermarkt.pl wycenia wartość Piątka na 21,5 miliona euro. Polak w tym sezonie Bundesligi oba mecze Herthy rozpoczynał w podstawowym składzie. Nie strzelił jednak goli i w pierwszym meczu został zmieniony w 61. minucie, a w drugim już po pierwszej połowie.
Czytaj także: Hertha BSC przegrała z Eintrachtem Frankfurt. Krzysztof Piątek bezbarwny i zmieniony