PKO Ekstraklasa: Podbeskidzie Bielsko-Biała ograło Stal Mielec w starciu beniaminków

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała Rafał Figiel (z lewej) i Kacper Gach (z prawej) oraz Mateusz Mak (w środku) z PGE FKS Stali Mielec
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała Rafał Figiel (z lewej) i Kacper Gach (z prawej) oraz Mateusz Mak (w środku) z PGE FKS Stali Mielec

Podbeskidzie Bielsko-Biała odniosło pierwsze zwycięstwo po powrocie do PKO Ekstraklasy. Kamienie spadły z serc Górali po pokonaniu 1:0 Stali Mielec. Wygraną zapewnił skuteczny od początku sezonu Kamil Biliński.

W poprzednim sezonie to były szlagiery, tyle że zaplecza PKO Ekstraklasy. Podbeskidzie Bielsko-Biała oraz Stal Mielec miały najwięcej do zaproponowania na drugim szczeblu rozgrywek w Polsce i to te kluby wywalczyły latem bezpośredni awans.

Ich rola w elicie jest już całkiem inna. Byłoby przesadą mówić o bolesnym zderzeniu z nową rzeczywistością, ale na pewno nie jest ono przyjemne. Podbeskidzie przystąpiło do meczu beniaminków z dwoma punktami i bez zwycięstwa, a Stal dopiero w poniedziałek pokonała pierwszego przeciwnika Piasta Gliwice. Jedni i drudzy zamierzali kosztem dobrego znajomego poprawić swoją sytuację w tabeli, a zadanie wykonali gospodarze.

Przed ponad dwa kwadranse trzeba było czekać na uderzenie celne. Kiedy już takie było, od razu zmienił się wynik. Kamil Biliński strzelił w 32. minucie na 1:0 i został nie tylko najskuteczniejszym Góralem, ale też Polakiem w PKO Ekstraklasie. Były napastnik między innymi Wisły Płock oraz Śląska Wrocław wykonał dobitkę uderzenia Rafała Figiela z rzutu wolnego, które Rafał Strączek sparował na poprzeczkę. Stały fragment gry został podyktowany za przewinienie Grzegorza Tomasiewicza.

ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"

Trener Stali Mielec dał swoim podstawowym podopiecznym szansę na wyregulowanie celowników w przerwie. Z oddawaniem celnych strzałów na bramkę Podbeskidzia był problem, a w pudłowaniu przodował Mateusz Mak. Dynamiczny pomocnik urywał się przeciwnikom, ale miał później problem z podsumowaniem swojego ataku albo dokładnym dośrodkowaniem, albo uderzeniem.

Cierpliwość Dariusza Skrzypczaka minęła po około godzinie spotkania, a pierwszymi zmiennikami w Stali Mielec byli Paweł Tomczyk oraz Martin Sus. Drużyna z Podkarpacia potrzebowała nie tylko więcej precyzji przy wykończeniu swoich ataków, ale też wzmocnienia działu kreacji. To dlatego, że nie można było mówić o wielu stuprocentowych sytuacjach podbramkowych.

Podbeskidzie wreszcie przypominało siebie z poprzedniego sezonu, w którym podopieczni Krzysztofa Bredego solidnie bronili. Drużyna nabrała pewności siebie z Rafałem Leszczyńskim w bramce, który co prawda nie miał wielu okazji do interweniowania, ale w tych nielicznych spisywał się bez zarzutu. Nie podnosił błędami ciśnienia swoim kompanom z pola, co zdarzało się na początku sezonu nagminnie Martinowi Polackowi.

Najlepszą szansę na doprowadzenie do remisu miał po przerwie Paweł Tomczyk. Wprowadzony z ławki rezerwowych napastnik Stali dopadł do piłki po dograniu z lewego skrzydła, ale podobnie jak w pierwszej połowie Mateusz Mak fatalnie przestrzelił. Z taką skutecznością nie udało się nawet zremisować.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stal Mielec 1:0 (1:0)
1:0 - Kamil Biliński 32'

Składy:

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Filip Modelski, Kornel Osyra, Dmytro Baszłaj, Kacper Gach - Rafał Figiel, Michał Rzuchowski - Filip Laskowski (69' Szymon Mroczko), Tomasz Nowak (80' Gergo Kocsis), Karol Danielak (69' Mateusz Marzec) - Kamil Biliński

Stal: Rafał Strączek - Krystian Getinger, Wojciech Błyszko (59' Martin Sus), Kamil Kościelny, Marcin Flis (79' Łukasz Zjawiński) - Mateusz Matras, Maciej Urbańczyk - Maciej Domański (72' Damian Pawłowski), Grzegorz Tomasiewicz (59' Paweł Tomczyk), Mateusz Mak - Andreja Prokić (72' Jakub Wróbel)

Żółte kartki: Gach (Podbeskidzie) oraz Tomasiewicz (Stal)

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25

Czytaj także: Damian Bohar już w nowym klubie. NK Osijek sprowadził lidera KGHM Zagłębia Lubin

Czytaj także: 43 mln zł na modernizację obiektów Warty Poznań. Wniosek już złożony

Komentarze (1)
avatar
Witalis
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Idzie idzie Podbeskidzie! :) W 6 kolejce jest przełamanie i pierwsza wygrana po powrocie, brawo! - dalej powinno być już łatwiej. Idzie idzie..... :))