Superpuchar Polski: Legia Warszawa - Cracovia. Marek Saganowski: Siedzi w naszych głowach porażka

Newspix / Radosław Jóźwiak / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Saganowski
Newspix / Radosław Jóźwiak / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Saganowski

Pojedynek o Superpuchar Polski to szansa dla Legii Warszawa na poprawienie sobie samopoczucia po niepowodzeniu w eliminacjach europejskich rozgrywek. - Chcemy postawić pierwsze pozytywne kroki - mówi trener Marek Saganowski.

Asystent Czesława Michniewicza  poprowadzi drużynę w meczu o Superpuchar Polski z Cracovią, ponieważ pierwszy trener przebywa na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej, która rozegra w październiku dwa mecze w eliminacjach mistrzostw Europy.

- Nie odczuwam z tego powodu tremy. Nie czułem jej też w Gdańsku, kiedy zastępowałem w roli trenera Aleksandara Vukovicia. Już trochę jestem szkoleniowcem, więc mam nadzieję, że poradzę sobie z wyzwaniem - mówi Marek Saganowski.

- Trener Michniewicz, za pośrednictwem Przemka Małeckiego, przekazuje nam informacje dotyczące tematów treningów, a reszta, poza wybraniem podstawowego składu, będzie należeć do nas. Na bieżące wydarzenia w czasie meczu będziemy reagować wspólnie z Przemkiem - tłumaczy zastępca Michniewicza na ławce zespołu ze stolicy Polski.

ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"

Legia Warszawa nie zagrała w weekend w PKO Ekstraklasie, ponieważ jej mecz z Wartą Poznań został przełożony z powodu zakażeń koronawirusem w zespole z Wielkopolski. Poprzednie spotkanie mistrza Polski było w poprzedni czwartek i drużyna Michniewicza została wyraźnie pokonana 0:3 przez Karabach Agdam w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Europy.

- Po zdobyciu mistrzostwa Polski awans przynajmniej do grupy Ligi Europy był naszym głównym celem. Uciekło nam to, więc atmosfera nie jest idealna. W naszych głowach siedzi porażka. Trzeba powiedzieć sobie prawdę w oczy, że z dnia na dzień nie ucieknie. Chcemy postawić pierwsze pozytywne kroki w meczu o superpuchar tak, żeby atmosfera zaczęła poprawiać się - mówi Marek Saganowski.

- Po to pojechaliśmy w weekend na mecz, żeby zagrać z Wartą. Lepiej być w rytmie meczowym z perspektywy trenerów, zawodników, społeczności piłkarskiej. Takie czekanie, takie niewiadome sprawiają, że sytuacja nie wygląda do końca tak jak powinna. Traci na tym w efekcie również widowisko - dodaje trener.

Przeciwnikiem Legii w piątek będzie Cracovia, która z eliminacji Ligi Europy odpadła już po pierwszym meczu z Malmoe FF. W poprzednim sezonie drużyna Michała Probierza wyeliminowała zespół ze stolicy kraju z Fortuna Pucharu Polski i na zakończenie sezonu podniosła to trofeum.

- W Legii wszystkie mecze gramy o zwycięstwo. Każdy w klubie musi sobie zdawać sprawę, że w każdym spotkaniu liczy się wygrana. Tu nikt nie cieszy się z remisu czy srebrnego medalu. Chcemy pokazać, że zasługujemy na to trofeum - zaznacza Saganowski i zapowiada, że w meczu z Pasami nie wystąpi z powodu kontuzji Artur Jędrzejczyk i mimo powołań do drużyn narodowych, nie dojdzie do żadnego debiutu w Legii.

Początek pojedynku w piątek o godzinie 20:15 w Warszawie.

Czytaj także: Damian Bohar już w nowym klubie. NK Osijek sprowadził lidera KGHM Zagłębia Lubin

Czytaj także: Rafał Kurzawa został wolnym piłkarzem. Nieudana przygoda Polaka w Amiens SC

Źródło artykułu: