Jesienne okno transferowe zostało już zamknięte. Z tego powodu FC Barcelona nie może oficjalnie ogłosić pozyskania Memphisa Depaya, ale - jak donosi hiszpański "Sport" - strony wypracowały już wiążące porozumienie.
"Barcelona z uwagi na ograniczenia płacowe nie mogła sfinalizować umowy Depaya, ale strony zobowiązały się do zawarcia kontraktu w styczniu, gdy Holender wkroczy w ostatnie pół roku umowy z Olympique Lyon" - opisują hiszpańscy dziennikarze.
Przypominają, że Depay nie był pierwszy wyborem FC Barcelona. Ronald Koeman chciał, by na Camp Nou trafił Lautaro Martinez, jednak Duma Katalonii nie była w stanie wypracować porozumienia z jego obecnym pracodawcą, Interem Mediolan.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony powinny być ponownie zamknięte dla kibiców? Ekspert nie pozostawia złudzeń
"Wtedy pojawiła się opcja ze ściągnięciem Depaya, którego Koeman dobrze zna z czasów, gdy prowadził reprezentację Holandii. Poza tym Depay był znacznie tańszy niż Martinez" - podkreślają redaktorzy "Sportu".
Na tej transakcji skorzystają wszystkie strony. Depay nie ukrywał, że pragnie grać dla Barcelony, kataloński klub chciał pozyskać nowego napastnika, a szefostwo Olympique będzie szczęśliwe z zastrzyku finansowego.
Nim Barcelona ściągnie Depaya, będzie chciała sprzedać Ousmane Dembele, by zwolnić pieniądze w budżecie. "Barca będzie przekonywała agentów Dembele, że styczniowy transfer jest najlepszą opcją" - zaznacza "Sport".
Zobacz też:
Leo Messi już siedem lat temu mógł trafić na wyspy. Chelsea Londyn była o włos od mega transferu
La Liga. Zaskakująca opinia Gerarda Deulofeu. To nie Messi jest najlepszy w historii