W ostatni wtorek po spotkaniu Ligi Mistrzów FC Barcelona ogłosiła przedłużenie umów z aż czterema piłkarzami. Z klubem doszli do porozumienia Marc-Andre ter Stegen (nowa umowa do 2025 r.), Clement Lenglet (2026), Frenkie De Jong (2026) i Gerard Pique (2024).
Dopiero hiszpańskie media ujawniły, że masowe przedłużenie umów wiąże się z szukaniem dodatkowych pieniędzy w sezonie opanowanym przez pandemię koronawirusa. W zamian za dłuższe kontrakty piłkarze zdecydowali się na obniżenie swoich pensji o 30 proc. w trwającym sezonie.
"Mundo Deportivo" donosi, że propozycję otrzymali wszyscy najważniejsi piłkarze klubu, ale reszta nie zgodziła się na takie rozwiązanie. "Dumie Katalonii" odmówili Lionel Messi, Sergi Roberto, Sergio Busquets, Jordi Alba, Philippe Coutinho, Antoine Griezmann i Ousmane Dembele.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego
Co ciekawe, już w lipcu Messi zgodził się na obniżkę pensji w związku z pandemią. Do podpisu ostatecznie nie doszło, a po kompromitującej porażce 2:8 z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów Argentyńczyk zdecydował się opuścić klub. Po wielkim zamieszaniu ostatecznie piłkarz pozostał na Camp Nou, ponieważ nie chciał się sądzić z "zespołem swojego życia".
Barca była blisko porozumienia również z Griezmannem. Jeszcze dwa tygodnie temu Francuz godził się na takie rozwiązanie, ale zdanie zmienił po konsultacji ze swoim prawnikiem.
Czytaj też:
-> La Liga. El Clasico. Trener FC Barcelona przestrzega. "Real Madryt nie będzie bezbronny"
-> La Liga. Kolejny konflikt piłkarzy Barcelony z zarządem. Napięta sytuacja w Katalonii