Przez kilka tygodni w wakacje kibice żyli tematem ewentualnego odejścia Lionela Messiego z FC Barcelona. Ostatecznie piłkarz został w klubie, choć chrapkę na jego zatrudnienie miał Manchester City.
- Zostanę w Barcelonie, bo nie chcę wojny. Bartomeu nie dotrzymał słowa, jeszcze jakiś czas temu mówił, że jeśli faktycznie będę chciał opuścić klub, to będzie to moja decyzja - mówił Messi w specjalnym wywiadzie dla portalu goal.com.
Messi już zapomniał o konfliktach i w stu procentach skupiony jest na grze dla Barcelony. Jednak wszystko wskazuje na to, że dla niego to najprawdopodobniej ostatni sezon w barwach Dumy Katalonii.
Głos w sprawie dalszej przyszłości Messiego w Barcelonie i Primera Division zabrał Javier Tebas. Szef La Liga w mocnych słowach wypowiedział się w tej sprawie. "Mamy szczęście cieszyć się nim przez tyle lat, ale Messi powinien bardzo uważnie przemyśleć, co zrobi dalej" - zaczął Tebas, by po chwili dodać: "Jeśli Messi opuści Barcelonę, to bardzo zniszczy swoją reputację" - skomentował. Te słowa zaskoczyły, a wręcz zszokowały kibiców na całym świecie.
Tebas przyznał z kolei, że odejście Messiego wcale nie wpłynie na wizerunek La Liga, która poradzi sobie z odejściem kolejnej światowej supergwiazdy. "To nie byłby dramat. Ronaldo odszedł, Neymar też. Ludzie, którzy uważają, że to jednostki tworzą rozgrywki, żyją w błędzie" - wyjaśnił.
Zobacz także:
Transfery. Legia Warszawa. Michał Karbownik odsłania kulisy. "Miałem rozmowy z Gattuso"
Transfery. Serie A. Arkadiusz Milik. Włoskie media ujawniają, dlaczego Polak nie przeszedł do AS Roma
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwulatek zachwyca. Może być w przyszłości nowym Messim