Tylko jedną bramkę w sześciu meczach ligi hiszpańskiej zdobył w tym sezonie Lionel Messi. Kapitan FC Barcelona zdecydowanie lepiej radzi sobie w elitarnych rozgrywkach, w których systematycznie trafia do siatki rywali. Łącznie w obecnej edycji Ligi Mistrzów strzelił już trzy bramki oraz zaliczył dwie asysty.
Messi przyzwyczaił kibiców, że co kilka tygodni bije różne rekordy. Nie inaczej było także w środowy wieczór na Camp Nou. Leo Messi stał się specjalistą od strzelania bramek z rzutów karnych i został pierwszym zawodnikiem, który strzelił gole z "jedenastki" w pierwszych trzech meczach Ligi Mistrzów.
Gdy przyjrzymy się statystykom Messiego, to znajdziemy jednak wspólny mianownik z Primera Division. 33-latek w tym sezonie strzela tylko... z rzutów karnych. To mocno zaskakujące, że przez osiem meczów snajper Dumy Katalonii nie potrafił zdobyć bramki z gry.
FC Barcelona była przed środowym meczem liderem grupy G. Duma Katalonii rozbiła najpierw mistrzów Węgier Ferencvarosi TC 5:1, a następnie pokonała w Turynie Juventus FC 2:1 po emocjonującym meczu. Teraz nie bez problemów pokonała osłabione Dynamo Kijów, z Tomaszem Kędziorą w składzie.
Zobacz także: Club Brugge - Borussia Dortmund: pewne zwycięstwo zespołu Łukasza Piszczka, Polak nie zagrał
Zobacz także: Juventus nie dał szans rywalom. Rozpędzony Alvaro Morata, spokojny Wojciech Szczęsny
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)