- Dziś (tj. w czwartek - przyp. red.) rano dowiedziałem się o tym, że przeprowadzony we wtorek test dał wynik negatywny, a dosłownie przed chwilą otrzymałem informację, że dzisiejsze, poranne badanie również dało wynik negatywny. Jestem zdrowy i wracam do Polski - powiedział Zbigniew Boniek portalowi interia.pl.
U prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej zakażenie koronawirusem wykryto 23 października. Od tego czasu przebywał w izolacji w Rzymie. Chorobę przechodził bezobjawowo, jednak - jak sam przyznał - ciągłe siedzenie w domu bardzo mu doskwierało.
Boniek przy okazji wypowiedział się też o sytuacji z meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań. Tomas Pekhart i Igor Lewczuk wystąpili w spotkaniu mimo COVID-19. Po meczu przeszli testy, które dały wynik negatywny. Prezes PZPN uważa jednak, że ci piłkarze nie powinni byli wybiec na murawę.
- Moje zdanie jest następujące: patrząc racjonalnie wydaje mi się, że wypowiedź trenera Legii Czesia Michniewicza po meczu z Wartą była niefortunna. Jeśli ktoś ma objawy grypy czy utratę węchu, to prawda jest taka, że takiego osobnika należy izolować, a nie grać herosa, wpuszczając go na boisko - stwierdził.
Szef PZPN w sobotę przyleci do Polski, więc będzie mógł więc pojawić się na najbliższym spotkaniu reprezentacji Polski. Kadra Jerzego Brzęczka w środę (11.11) w meczu towarzyskim zmierzy się z Ukrainą.
Zobacz też:
PKO Ekstraklasa: znamy sędziów na najbliższy weekend i hit Legia Warszawa - Lech Poznań
Koronawirus. Ograniczenia w sporcie. Zbigniew Boniek przedstawił jasne stanowisko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana końcówka meczu. Rozpacz, euforia i kolejny dramat