Premier League. Everton - Manchester United: pewna i cenna wygrana Czerwonych Diabłów po ciekawym meczu

PAP/EPA / Clive Brunskill  / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United
PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United

Manchester United odniósł swoje dopiero trzecie zwycięstwo w sezonie 2020/2021 Premier League, pokonując na wyjeździe Everton 3:1. Dwie bramki dla triumfatorów zdobył Bruno Fernandes, który także zaliczył asystę przy trafieniu Edinsona Cavaniego.

Zespoły Evertonu oraz Manchesteru przystępowały do rywalizacji po porażkach w swoich dwóch ostatnich spotkaniach i liczyły, że w sobotę uda im się zrehabilitować za ostatnie niepowodzenia.

Od początku konfrontacja była toczona w dobrym, szybkim tempie, a jako pierwsi odważniej zaatakowali piłkarze Czerwonych Diabłów. Zaraz po pierwszym kwadransie potyczki dogodną okazję do zdobycia bramki zmarnował Anthony Martial, który minimalnie przestrzelił obok słupka.

Po chwili skutecznie odpowiedzieli gospodarze. W 19. minucie daleko piłkę spod własnej bramki wybił Jordan Pickford, a Dominic Calvert-Lewin zgrał futbolówkę głową do Bernarda, który dokładnym, płaskim uderzeniem pokonał Davida de Geę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana końcówka meczu. Rozpacz, euforia i kolejny dramat

Taki obrót spraw tylko podrażnił podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera, którzy niespełna 360 sekund po stracie gola doprowadzili do remisu. Precyzyjnie z lewego skrzydła dośrodkował Luke Shaw, zaś celnie główkował Bruno Fernandes.

United złapali wiatr w żagle i w 32. minucie zadali drugi cios. Wówczas Marcus Rashford zagrał piłkę do Fernandesa, a ten wrzucił futbolówkę w pole karne i... od słupka trafił do siatki. Dzięki temu Portugalczyk skompletował dublet, natomiast przed przerwą wynik na tablicy świetlnej już nie uległ zmianie.

Przez dłuższy czas w drugiej odsłonie zawodów goście skupiali się przede wszystkim na zabezpieczaniu dostępu do własnej bramki i nie pozwalali na zbyt wiele zawodnikom prowadzonym przez trenera Carlo Ancelottiego.

Czas uciekał, a The Toffees nie potrafili rozegrać szybkiej, składnej akcji, wobec czego David de Gea był praktycznie bezrobotny. Natomiast Man Utd postawił kropkę nad "i" w piątej minucie doliczonego czasu gry, kiedy kontrę po zagraniu od Bruno Fernandesa wykończył rezerwowy Edinson Cavani, ustalając wynik tego meczu.

Premier League, 8. kolejka:

Everton - Manchester United 1:3 (1:2)
1:0 - Bernard 19'
1:1 - Bruno Fernandes 25'
1:2 - Bruno Fernandes 32'
1:3 - Edinson Cavani 90+5'

Składy:

Everton: Jordan Pickford - Seamus Coleman, Mason Holgate, Michael Keane, Lucas Digne - Abdoulaye Doucoure, Allan, Gylfi Sigurdsson (67' Alex Iwobi) - James Rodriguez (80' Cenk Tosun), Dominic Calvert-Lewin, Bernard.

Manchester United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Harry Maguire, Luke Shaw (67' Axel Tuanzebe) - Scott McTominay, Fred - Juan Mata (81' Juan Mata), Bruno Fernandes, Marcus Rashford - Anthony Martial (82' Edinson Cavani).

Żółte kartki: Abdoulaye Doucoure, Cenk Tosun, Allan, Mason Holgate (Everton) oraz Fred, Bruno Fernandes (Manchester United).

Sędziował: Paul Tierney.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 27 5 6 83:32 86
2 Manchester United 38 21 11 6 73:44 74
3 Liverpool FC 38 20 9 9 68:42 69
4 Chelsea FC 38 19 10 9 58:36 67
5 Leicester City 38 20 6 12 68:50 66
6 West Ham United 38 19 8 11 62:47 65
7 Tottenham Hotspur 38 18 8 12 68:45 62
8 Arsenal FC 38 18 7 13 55:39 61
9 Leeds United 38 18 5 15 62:54 59
10 Everton 38 17 8 13 47:48 59
11 Aston Villa 38 16 7 15 55:46 55
12 Newcastle United 38 12 9 17 46:62 45
13 Wolverhampton Wanderers 38 12 9 17 36:52 45
14 Crystal Palace 38 12 8 18 41:66 44
15 Southampton FC 38 12 7 19 47:68 43
16 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 40:46 41
17 Burnley FC 38 10 9 19 33:55 39
18 Fulham FC 38 5 13 20 27:53 28
19 West Bromwich Albion 38 5 11 22 35:76 26
20 Sheffield United 38 7 2 29 20:63 23

Czytaj też:
-> Premier League. Marcus Rashford chwali gwiazdę największych rywali. "Jest dla mnie inspiracją"
-> Klub Polaka liderem Premier League! Jan Bednarek zebrał świetne oceny za mecz

Komentarze (0)