Bundesliga. Erling Haaland zirytowany kolejną porażką Borussii z Bayernem. Uderzył się w pierś

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Erling Haaland
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Erling Haaland

W pojedynku snajperów Erling Haaland zremisował z Robertem Lewandowskim 1:1, ale Borussia Dortmund po raz kolejny w ostatnim czasie musiała uznać wyższość Bayernu Monachium. Norweg przyznał, że ta sytuacja go denerwuje.

- To minimalna porażka. Byliśmy blisko. To jest dziwne. Grałem przeciwko nim po raz trzeci i nie wygraliśmy ani razu. Zaczyna mnie to denerwować - powiedział Erling Haaland w wywiadzie dla telewizji Viasat po sobotnim hicie Bundesligi, w którym Borussia Dortmund uległa Bayernowi Monachium 2:3 (relacja TUTAJ>>).

Była to trzecia porażka BVB z odwiecznym rywalem w tym roku. 26 maja dortmundczycy przegrali u siebie w Bundeslidze 0:1, zaś 30 września w Monachium 2:3 (w meczu o Superpuchar Niemiec).

Haaland zdobył w sobotę jedną bramkę, ustalając wynik meczu. Robert Lewandowski także raz wpisał się na listę strzelców, więc głośno zapowiadany pojedynek snajperów zakończył się remisem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...

Norweg przyznał, że mógł zrobić więcej. Miał bowiem kilka dobrych okazji do pokonania Manuela Neuera, które zmarnował. Część winy za porażkę wziął na siebie.

- Muszę wykorzystywać okazje. W kilku sytuacjach miałem o jeden kontakt z piłką za dużo. To mnie teraz naprawdę irytuje. Gdybym to wykorzystał, szybko zapewnilibyśmy sobie zwycięstwo - dodał Haaland.

W klasyfikacji strzelców Haaland (6 goli) ustępuje Lewandowskiemu o pięć bramek. Z kolei w tabeli Bundesligi Borussia Dortmund jest trzecia, z trzypunktową stratą do lidera z Monachium.

Czytaj także: Na boisku płakał z bólu. Wyszło na jaw, co gwiazdor Bayernu powiedział w szatni kolegom

Komentarze (10)
avatar
Klaudia w
9.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno mówić o remisie pomiędzy snajperami. Robert jest o 3 poziomy wyżej. Nie czarujmy się. BVB rzuca Halandowi piłkę w jedno stałe miejsce a ten z kontry leci do bramki jak szalony. Sam na sa Czytaj całość
Anna Kowal
8.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turlanie piłki po murawie, to też Pan? 
avatar
prym
8.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedna lewa noga nie zaprowadzi go na szczyty , gdzie prawa i głowa?Głowa potzrebna do irytacji a prawa noga do wsiadania...do tramwaju. 
avatar
marek_ber
8.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
ten Haaland ma taki jakis tępawy wyraz twarzy, w oczach odbija się tesknota za inteligencją 
avatar
Sławomir Wiśniewski
8.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Haalandowi jeszcze dużo brakuje do klasy Roberta Lewandowskiego. Bazuje obecnie wyłącznie na szybkości i sile, a prawa noga służy mu wyłącznie do podpierania. Robert jest bardziej wszechstronny Czytaj całość