Bundesliga. David Alaba jednak zostanie w Bayernie Monachium? "Drzwi są nadal uchylone"

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / POOL / Na zdjęciu: David Alaba
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / POOL / Na zdjęciu: David Alaba

Bardzo prawdopodobne jest to, że David Alaba latem opuści Bayern Monachium. Karl-Heinz Rummenigge nie wyklucza jednak, że Austriak przedłuży umowę z klubem. - Musimy pomyśleć o znalezieniu sposobu, który będzie korzystny dla obu stron - mówił.

W tym artykule dowiesz się o:

Saga związana z przyszłością David Alaby ciągnie się już od kilku miesięcy. Austriak nie chce przedłużyć umowy z Bayernem Monachium. Klub miał zaoferować mu 11 milionów euro plus 6 milionów ewentualnych bonusów. Obrońca Bayernu chce inkasować 20 milionów euro za sezon. Na takie zarobki mogą liczyć tylko Robert Lewandowski czy Manuel Neuer.

Warunki piłkarza spowodowały, że zarząd Bawarczyków stracił cierpliwość i zakończył z nim rozmowy w sprawie nowego kontraktu. W mediach pojawiły się informacje, że Alaba na pewno odejdzie z zespołu mistrza Niemiec. Spekulowano też gdzie zagra w przyszłym sezonie. Najczęściej mówiło się o Manchesterze City, Liverpoolu czy Juventusie.

Karl-Heinz Rummenigge ma jednak nadzieję, że obie strony osiągną porozumienie. Według prezesa Bayernu Monachium jest szansa, że zawodnik zostanie na kolejne lata na Alianz Arena.

- Jeśli David chce zostać w Bayernie, a całkowicie tego nie wykluczam, to musimy pomyśleć o znalezieniu sposobu, który będzie korzystny dla obu stron. Drzwi wciąż są otwarte - mówił Rummenigge. Dodał też, że Alaba, który razem z zespołem zdobył sporą liczbę tytułów, jest ważnym graczem dla Bawarczyków.

Słowa szefa klubu z Monachium potwierdzają statystyki. Austriak z Bayernem zdobył m.in. dziewięć tytułów mistrza Niemiec czy dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów.

Zobacz też:
Bundesliga. Cierpliwość Krzysztofa Piątka popłaca. Otwiera się przed nim ogromna szansa
Bundesliga. Fatalne wieści dla Jhona Cordoby. Krzysztof Piątek skorzysta na kontuzji rywala

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana końcówka meczu. Rozpacz, euforia i kolejny dramat

Źródło artykułu: