Premier League. 15 milionów za Garetha Bale'a? Szalony pomysł Jose Mourinho

PAP/EPA / Cath Ivill / Na zdjęciu: Gareth Bale (z prawej)
PAP/EPA / Cath Ivill / Na zdjęciu: Gareth Bale (z prawej)

Siedem lat temu, we wrześniu 2013 roku, Real Madryt zapłacił za Garetha Bale'a ponad 100 milionów euro. Jak się okazuje, już wkrótce Walijczyk może opuścić szeregi Królewskich za absurdalnie niską kwotę.

Gareth Bale już teraz przebywa poza stolicą Hiszpanii. Wychowanek Southampton do końca sezonu 2020/21 będzie reprezentował barwy Tottenhamu na zasadzie wypożyczenia. Dla 31-latka to powrót do Premier League oraz północnego Londynu.

Od momentu ponownego związania się z Kogutami Bale rozegrał 6 meczów. Reprezentant Walii strzelił w nich jedną bramkę i zanotował dokładnie taką samą liczbę asyst. Nie da się ukryć, że to dość spokojny początek nowego rozdziału w karierze czterokrotnego triumfatora Ligi Mistrzów.

Mimo braku spektakularnych występów z postawy Bale'a ma być zadowolony Jose Mourinho. Jak donosi włoskie Calciomercato, Portugalczyk chciałby, aby 31-letni skrzydłowy na stałe dołączył do Tottenhamu.

ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki chce powołań dla Milika i Grosickiego. "Nie wiem, czy stać nas rezygnację z takich graczy"

Nikogo nie trzeba przekonywać, że ewentualny transfer Bale'a będzie oznaczał dla Spurs spore wydatki. Mourinho ma jednak nadzieję, że Daniel Levy i jego współpracownicy zdołają wynegocjować niezwykle korzystne warunki finansowe. Były menadżer m.in. Manchesteru United i Chelsea FC uważa, że Real Madryt do sprzedaży swojego zawodnika skłoni zaledwie 15 milionów euro.

To, czy Tottenham złoży dokładnie taką ofertę kupna za Garetha Bale'a, okaże się w nadchodzących miesiącach. Na razie Walijczyk może skupić się na powrocie do optymalnej dyspozycji. Po przerwie reprezentacyjnej jego, a także cały zespół Jose Mourinho czeka nie lada wyzwanie. W sobotę 21 listopada Koguty zmierzą się na własnym stadionie z Manchesterem City

Zobacz także: 
Polski trener zachorował na COVID-19, jest w poważnym stanie. Żona apeluje o pomoc
Zobacz także: 

Bundesliga. Szlakiem Thiago Alcantary? David Alaba gotowy na zmianę klubu

Komentarze (0)