Doświadczony pomocnik niebiesko-czerwonych doznał kontuzji podczas niedzielnego meczu ligowego z Lechem Poznań. Lumir Sedlacek w 10. minucie tego pojedynku z powodu silnego bólu w kolanie był zmuszony opuścić plac gry.
Jeszcze w niedzielę piłkarz został poddany wstępnym badaniom. Na poniedziałek zaplanowano te bardziej szczegółowe. - Zawodnik przeszedł w poniedziałek rezonans, we wtorek najpóźniej w środę będą wyniki. Po meczu wydawało się, że ta kontuzja może być bardzo poważna, ale po wstępnych badaniach wszystko wskazuje na to, że naciągnięciu uległo więzadło przyśrodkowe prawego kolana - wyjaśnił masażysta Piasta, Janusz Łoboda w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Czech za kilka tygodni wróci do dyspozycji szkoleniowca, Dariusza Fornalaka. - Jeżeli rezonans nie wykaże żadnych zmian, zawodnika nie czeka długa przerwa w grze - powiedział Łoboda.
Sam Sedlacek potwierdził, że powrót do gry to kwestia kilku tygodni. - Czekam na zalecenia lekarzy. Będę się kontaktował z doktorem Wójcikiem. Na pewno czeka mnie przerwa od 2-3 do 5 tygodni, ale okaże się, jak dostaniemy zdjęcia z rezonansu - wyjaśnił.