Książka Michała Kołodziejczyka i Anity Werner ukazała się na rynku w połowie października br. Szybko zaczęła zgarniać wiele pozytywnych recenzji. Czytelnicy doceniają to, w jaki sposób została napisana. Sami autorzy podkreślają, że chcieli ukazać piłkę nożną w niesztampowy sposób.
- Ja ją sobie wymyśliłem. Uwierzyłem, że można napisać niepiłkarską książkę o piłce nożnej. Wynikało to trochę z moich kompleksów, z tego, że mając 17 lat, pierwszy raz pojechałem za granicę, leciałem pierwszy raz samolotem jako 17-latek. Kiedy zacząłem pracować i jeździć po całym świecie, zanim gdziekolwiek wyjechałem, miałem przeczytanych pięć książek o sytuacji geopolitycznej, historii i dwa przewodniki. Przecież szkoda jechać gdzieś tylko na mecz. Patrzyłem na każdy mecz piłkarski przez pryzmat miejsca, w którym się odbywał. Opowiadałem Anitce, że coś takiego chodzi mi po głowie. Stwierdziliśmy, że z połączenia sił może wyjść coś fajnego - mówi Kołodziejczyk w rozmowie z "Vivą".
Ile zajęło stworzenie takiej książki? - Rok w praktyce, bo wcześniej Michał myślał o tej książce przez pół swojego życia - tłumaczy Werner. - Może wydam się nadęty, ale to jedna z lepiej przemyślanych książek na rynku, gdyż ja o niej myślałem i przygotowywałem się 20 lat - wtóruje jej dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny mecz. Trwał… 5 sekund
- Michał uświadomił mi, że piłka nożna tłumaczy świat. Moment, w którym ja to zrozumiałam i zobaczyłam, był jak olśnienie. Wtedy postanowiliśmy połączyć nasze dziennikarskie DNA. Michał jest dziennikarzem, który w myśleniu, w opisywaniu świata, w patrzeniu na ludzi wychodzi daleko poza swoją sportową działkę. To jest facet, który pasjonuje się historią - zaznacza Anita Werner.
W książce Kołodziejczyka i Werner zostało pokazane, jak piłka nożna wpływa na ludzi. Autorzy włożyli w nią sporo wysiłku.
"Przez wiele miesięcy w sześciu różnych krajach na własnej skórze sprawdzaliśmy, jak to działa: jak piłka nożna wpływa na miejsca i ludzi od lat żyjących w konflikcie, jak te konflikty widać w drużynach i na trybunach" - informują.
Stworzenie takiej książki było oczywiście niemałym wyzwaniem. "Dotarliśmy tam, gdzie normalnie trudno jest dotrzeć, pytaliśmy o to, o czym często normalnie się nie mówi. Rozmawialiśmy z czołowymi piłkarzami, wpływowymi politykami, z chodzącymi legendami, których nazwiska to marka" - czytamy w opisie książki "Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka".
Czytaj także:
> Lionel Messi sieje terror w szatni Barcelony? Padły bardzo mocne słowa
> Aktorstwo najwyższych lotów? Selekcjoner zachował się jak Neymar [WIDEO]