Piłkarze reprezentacji Polski bardzo słabo rozpoczęli spotkanie z Włochami w ramach Ligi Narodów UEFA. Gospodarze od pierwszej minuty nas zdominowali, zepchnęli do głębokiej defensywy. Biało-Czerwoni byli kompletnie bezradni. Selekcjoner Jerzy Brzęczek tylko kręcił głową widząc, co jego piłkarze robią na murawie w Reggio Emilia.
W 27. minucie Włosi skutecznie "ukąsili". Grzegorz Krychowiak dał się wyprzedzić we własnym polu karnym i ratował się chwytem zapaśniczym, powalając na ziemię Andreę Belottiego. Sędzia nie miał wątpliwości. Natychmiast wskazał "na wapno". Krychowiak nie protestował, doskonale wiedział, że popełnił fatalny błąd.
Do rzutu karnego podszedł Jorginho. Kiedy piłkarz reprezentacji Włoch ustawiał piłkę na 11. metrze, Wojciech Szczęsny próbował go zahipnotyzować. Czarował, puszczał "oczko", uśmiechał się, skakał... Wszystko na nic. Jorginho pewnym strzałem po ziemi wpisał się na listę strzelców. 1:0 dla Włochów.
ZOBACZ tę sytuację.
"Nie protestuje Grzegorz, a więc prawdopodobnie ma świadomość tego, co uczynił tutaj bliźniemu z Włoch w polu karnym" – chociaż jeden Polak jest dzisiaj w formie... @BorekMati #ITAPOL #kadra2020 #tvpsport pic.twitter.com/o46lzeH3CZ
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2020
Mecz trwa. Relację LIVE znajdziecie TUTAJ >>.
Przypominamy, że w najbliższą środę (18.11.) Polacy zagrają jeszcze jedno spotkanie fazy grupowej Ligi Narodów. W Chorzowie naszym rywalem będą Holendrzy. Start o godzinie 20:45.
Czytaj także: Liga Narodów. Błędy Szymona Marciniaka i masa emocji w niedzielnych spotkaniach >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku