Przebywanie i meczowe minuty w reprezentacji Polski są dla Arkadiusza Milika bardzo cenne. W klubie w ogóle nie gra, bo SSC Napoli odstawiło go na boczny tor. To kara za to, że nie przedłużył kontraktu, który wygasa wraz z końcem sezonu. Pozostają mu tylko treningi.
Być może zimą opuści Neapol, co jakiś czas we włoskich mediach pojawiają się różne opcje, zarówno te z Serie A, jak i spoza Italii. - Mógłby zostawić kolejny ślad po sobie we Włoszech. Przychodzi mi do głowy przykład Zapaty, który w Neapolu nie był w stanie zademonstrować pełni swoich umiejętności. Przeniósł się do Atalanty i tam się spełnia - mówił w TMW Radio Cristiano Lucarelli, były reprezentant Włoch.
- Nie rozumiem, czemu Milik miałby opuszczać Włochy. Oczywiście na pewno chciałby się znaleźć w centrum jakiegoś projektu, pod tym kątem będzie wybierać klub - dodał.
Lucarelli rozumie, że dla polskiego napastnika istotne jest to, żeby nie siedział na ławce. - Doceniam za to zawodników, którzy potrafili grać, jako zmiennicy, wchodzili na chwilę i decydowali o losach meczu, np. Julio Cruz. Rozumiem jednak, że rola zmiennika nie jest łatwa dla wszystkich, a Milik jest jednym z tych, którzy chcą grać - zakończył.
Czytaj też:
Reprezentacja. "Lewandowski puścił wózek. Tak się nie robi"
UEFA posłuchała narzekań Rosjan na polskich sędziów? Jest kara
ZOBACZ WIDEO: Włochy - Polska. Czego zabrakło Biało-Czerwonym? Szczera odpowiedź wiceprezesa PZPN
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)