Fortuna I liga: pracowita środa. ŁKS Łódź może oderwać się od peletonu

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy ŁKS-u Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy ŁKS-u Łódź

Pora na porządki w tabeli. Drużyny z zaległościami są gotowe do ich nadrobienia. W najciekawszym meczu Radomiak zmierzy się z ŁKS-em Łódź. W Głogowie powalczą dwaj z trzech najlepszych pierwszoligowców 2020 roku.

Już weekend na zapleczu PKO Ekstraklasy przebiegł pod znakiem ucieczki liderów. ŁKS Łódź i Bruk-Bet Termalica Nieciecza potwierdzili wysoką formę, a na ich zwycięstwa nie było równie wyrazistej odpowiedzi drużyn z niższych lokat. W ten sposób w tabeli powstała dziura. Wicelider z Niecieczy ma sześć punktów przewagi nad trzecim Górnikiem Łęczna i 10 nad czwartym GKS-em Tychy. Akurat w środę Bruk-Bet nie zagra, więc ŁKS może oddalić się od niego na dystans czterech "oczek".

Łodzianie wygrali dotąd 10 z 11 meczów, a w środę przeciwnikiem lidera będzie Radomiak. Do pojedynku dojdzie na stadionie przy ulicy Narutowicza w Radomiu, który w poprzednim sezonie był twierdzą zespołu Dariusza Banasika. Radomiak zdobył jako gospodarz 39 punktów w 17 kolejkach. Był pod tym względem drugim klubem ligi gorszym wyłącznie od Podbeskidzia Bielsko-Biała. W domowym bilansie przy 12 zwycięstwach zanotował tylko trzy remisy oraz dwie porażki. Na początku tych rozgrywek Radomiak nie grał w Radomiu z powodu modernizacji oświetlenia. W środę rozbłyśnie ono po raz pierwszy z dodatkowym natężeniem.

- Radomiak to solidny zespół z wyrównaną kadrą. Obecnie do pojedynku z ŁKS-em każdy podchodzi podwójnie zmobilizowany i przeczuwam, że podobnie będzie w środę. Jedziemy zagrać dobry mecz do Radomia - mówi szkoleniowiec łodzian Wojciech Stawowy. - Profesjonalny trener i piłkarz są przyzwyczajeni do tego, że czasami kalendarz jest napięty. Dla zawodników to fajna sprawa - lubią przede wszystkim rozgrywać mecze, a i mi takie natężenie nie przeszkadza.

ZOBACZ WIDEO: Włochy - Polska. Czego zabrakło Biało-Czerwonym? Szczera odpowiedź wiceprezesa PZPN

ŁKS już zwyciężał w Radomiu, choć od ostatniego takiego wydarzenia minęło ponad 15 lat. W środę dojdzie do 11. pojedynku klubów. We wcześniejszych sześć razy lepszy był ŁKS, a po dwa razy doszło do podziału punktów i z boiska schodził zwycięski Radomiak. Obecnie drużyna z województwa małopolskiego może pochwalić się sześcioma spotkaniami z rzędu bez porażki, ale akurat w weekend pokazała niewiele interesującego w bezbramkowym pojedynku z Zagłębiem Sosnowiec.

Chrobry Głogów podejmie Odrę Opole i będzie to konfrontacja trzeciego z drugim pierwszoligowcem 2020 roku. W 25 meczach rozegranych od początku stycznia podopieczni Ivana Djurdjevicia zdobyli 41 punktów, a drużyna prowadzona przez Dietmara Brehmera 42. Chrobry był rewelacją wiosny, a Odra jeszcze lepiej wystartowała jesienią. Październik nie był udanym miesiącem dla jednych i drugich. Drużyna z Głogowa dała do zrozumienia swoim poprzednim występem, że poradziła sobie z problemami, ponieważ wygrała 3:0 ze Stomilem Olsztyn. Odra przegrała 0:1 z Puszczą Niepołomice i była to jej pierwsza porażka na wyjeździe w sezonie.

Im dłużej trwa jesień, tym mniej powodów do chwalenia się wynikami ma Arka Gdynia. Po raz drugi z rzędu wystąpi na własnym stadionie i ma dużo do poprawienia w porównaniu z poprzednim, przegranym 1:2 meczem z GKS-em Bełchatów. Tym razem podopieczni Ireneusza Mamrota podejmą Zagłębie Sosnowiec, które poszuka pierwszego zwycięstwa po zmianie trenera Krzysztofa Dębka na Kazimierza Moskala. Zagłębie w tym wieku nie zwyciężyło w Gdyni, a także nie przywiozło kompletu punktów z żadnego z sześciu wyjazdów w tym sezonie.

Korona Kielce zmierzy się ze Stomilem Olsztyn. Drużyna Macieja Bartoszka ma wahania formy i w 2020 roku praktycznie nie odniosła dwóch zwycięstw z rzędu. Za wyjątek można uznać wygrane z ŁKS-em i Wisłą Płock w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy, tyle że pierwsza była w marcu przed piłkarskim lockdownem, a druga w maju po "odmrożeniu" ligi. Tym razem szansa na pójście za ciosem po pokonaniu 1:0 Sandecji Nowy Sącz wydaje się dogodna, ponieważ Stomil nie zwyciężył od pięciu kolejek.

Zaległe mecze Fortuna I ligi:

Resovia - Sandecja Nowy Sącz / śr. 18.11.2020 godz. 12:00

Puszcza Niepołomice - Górnik Łęczna / śr. 18.11.2020 godz. 14:00

Chrobry Głogów - Odra Opole / śr. 18.11.2020 godz. 15:00

Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec / śr. 18.11.2020 godz. 16:00

Korona Kielce - Stomil Olsztyn / śr. 18.11.2020 godz. 17:00

Radomiak - ŁKS Łódź / śr. 18.11.2020 godz. 18:00

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: Nikt nie goni liderów. Górnik Łęczna zremisował

Czytaj także: Burza po ciszy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza pierwszym zdobywcą Legnicy

Źródło artykułu: