Fortuna I liga: burza po ciszy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza pierwszym zdobywcą Legnicy

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza

Przez godzinę spotkanie Miedzi Legnica z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza było bezbarwne. Nagle piłkarzom puściły hamulce. Wicelider okazał się lepszy w szalonej wymianie ciosów i zwyciężył 3:2. Była też czerwona kartka i zmarnowana jedenastka.

Mariusz Lewandowski zaliczył zwycięski powrót do miasta, w którym przyszedł na świat. Trener Bruk-Betu Termaliki miał przed pojedynkiem z Miedzią Legnica problemy kadrowe. Nie mógł skorzystać z dwóch podstawowych obrońców, a żelazna defensywa to wielki atut niecieczan. Artem Putiwcew narzekał na uraz mięśniowy, natomiast Jonatan de Amo pauzował z powodu czerwonej kartki otrzymanej w meczu z Górnikiem Łęczna.

Wicelider miał przewagę pod względem posiadania piłki, ale niepokonana do niedzieli na własnym stadionie Miedź stawiała opór kandydatowi do awansu. Przez dwa kwadranse obu jedenastkom nie udało się złapać rytmu, przez co "widowisko" wyglądało smętnie i ponuro.

W 30. minucie Kacper Śpiewak miał pierwszą szansę na zdobycie prowadzenia dla Bruk-Betu. Po płaskim dośrodkowaniu strzelił metr obok słupka. Nie trzeba było czekać długo na odpowiedź Miedzi. W 32. minucie David Panka nieomal pokonał lobem Tomasza Loskę. Piłka kopnięta przez skrzydłowego przeleciała już nad bramkarzem, ale wylądowała na słupku zamiast w siatce. Ten fragment z sytuacjami podbramkowymi Śpiewaka oraz Panki był najciekawszym w pierwszej połowie, ale zdecydowanie był zbyt krótki, żeby piać z zachwytu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

Już w przerwie była pierwsza zmiana. Vlastimir Jovanović zastąpił Michala Hubinka, a miał za zadanie nadać dynamikę ospałym rozegraniom Bruk-Betu. Przewaga piłkarzy w pomarańczowych strojach pod względem posiadania była ewidentna, ale wciąż mało z niej wynikało. Dopiero w 57. minucie było celne uderzenie. Jako pierwszy przymierzył w lustro bramki Adam Radwański i to była zapowiedź nadchodzącego piłkarskiego trzęsienia ziemi.

Między 60. a 71. minutą padły za jednym zamachem cztery gole, po których zamiast 0:0, zrobiło się 2:2. Bruk-Bet dwukrotnie obejmował prowadzenie dzięki uderzeniom Kacpra Śpiewaka oraz Piotra Wlazły z rzutu karnego, ale nie nacieszył się przewagą w obu przypadkach. Na pierwsze trafienie gości odpowiedział po dwóch minutach Szymon Matuszek, a na kolejne po sześciu minutach Kamil Zapolnik z rzutu karnego.

Pozostało jeszcze trochę czasu na rozstrzygnięcie coraz bardziej nieprzewidywalnego pojedynku. W 77. minucie Martin Zeman strzelił na 3:2 dla Bruk-Betu z rzutu wolnego. Zmiennik sam sprowokował do przewinienia blisko linii pola karnego Nemanję Mijuskovicia i przymierzył pod poprzeczkę. Miedź straciła zawodnika, ponieważ Mijusković dostał drugą żółtą kartkę. Miała mimo to ogromną szansę na wyrównanie z rzutu karnego. W doliczonym czasie sędzia gwizdnął faul Mateusza Grzybka na Marcinie Biernacie, jednak strzał Kamila Zapolnika obronił w rewelacyjny sposób Tomasz Loska.

Miedź Legnica - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:3 (0:0)
0:1 - Kacper Śpiewak 60'
1:1 - Szymon Matuszek 62'
1:2 - Piotr Wlazło (k.) 65'
2:2 - Kamil Zapolnik (k.) 71'
2:3 - Martin Zeman 77'

W 90. minucie Kamil Zapolnik (Miedź) nie wykorzystał rzutu karnego. Tomasz Loska obronił.

Składy:

Miedź: Jędrzej Grobelny - Paweł Zieliński, Marcin Biernat, Nemanja Mijusković, Dani Pinillos - David Panka (69' Maciej Śliwa), Szymon Matuszek, Adrian Purzycki (69' Marcin Garuch), Damian Tront (88' Joan Roman) - Kamil Zapolnik, Paweł Tupaj (78' Jakub Łukowski)

Bruk-Bet: Tomasz Loska - Mateusz Grzybek, Michal Bezpalec, Piotr Wlazło, Marcin Wasielewski - Michal Hubinek (46' Vlastimir Jovanović), Paweł Żyra - Samuel Stefanik, Adam Radwański (61' Martin Zeman), Roman Gergel (87' Patrik Misak) - Kacper Śpiewak (76' Bartosz Snopczyński)

Żółte kartki: Mijusković (Miedź) oraz Grzybek, Snopczyński, Wlazło (Bruk-Bet)

Czerwona kartka: Nemanja Mijusković (Miedź) /84' - za drugą żółtą/

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23


Czytaj także: Joan Roman zmienił imię. Na cześć bohatera kreskówki

Czytaj także: Fortuna I liga: Sandecja Nowy Sącz ma nowego trenera. Dariusz Dudek przejął zespół

Komentarze (1)
Mareczekkk
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że nie piszecie iz o tym iż ostatni karny dla Miedzi był niesłusznie przyznany