Posada Joachima Loewa jeszcze nigdy wcześniej nie była tak zagrożona, jak teraz. Co prawda o jego zwolnieniu spekulowano już po nieudanym mundialu w 2018 roku, ale niemiecka federacja (DFB) dała mu kolejną szansę. Reprezentacja Niemiec jednak nadal zawodzi, a czarę goryczy przelał przegrany 0:6 mecz z Hiszpanią. Niemcy tylko raz w historii zaliczyli wyższą porażkę.
To uruchomiło lawinę spekulacji dotyczącą przyszłości Loewa. Sensacyjną informację przekazał "Sport Bild". Zdaniem tego dziennika, kandydatem do zastąpienia Loewa jest Hansi Flick, lecz najwcześniej miałoby do tego dojść latem 2021 roku, czyli po mistrzostwach Europy.
DFB już wcześniej w zakulisowych rozmowach wymieniało Flicka jako następcę Loewa. Przez Niemców nazywany jest "selekcjonerem z cienia". W dodatku we Flicku ma narastać frustracja po tym, jak nie udało się zatrzymać Davida Alaby w Bayernie. Trener chciał go zatrzymać, a władze wycofały ofertę. Do tego dochodzi brak przedłużenia umowy z Jeromem Boatengiem.
Loew ma jednak ważny kontrakt do 2022 roku, a umowa Flicka z Bayernem Monachium obowiązuje do czerwca 2023 roku. Biorąc pod uwagę nieporozumienia w ekipie mistrzów Niemiec, "Sport Bild" informuje, że DFB nie wyklucza gotowości Flicka do podjęcia rozmów latem 2021, a tego mają obawiać się władze Bayernu.
Flick w przeszłości był asystentem Loewa w reprezentacji Niemiec. Funkcję tę pełnił aż przez osiem lat. W minionym sezonie poprowadził Bayern do upragnionej potrójnej korony: mistrzostwa kraju, Pucharu Niemiec oraz triumfu w Lidze Mistrzów.
Czytaj także:
Liga Narodów. Szok. Największa katastrofa reprezentacji Niemiec od prawie 90 lat
Liga Narodów: Polska - Holandia. Robert Lewandowski nadal ma problem z mięśniem uda
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan nie skreśla Jerzego Brzęczka. "Mecz z Włochami mnie zmartwił"