Ligue 1: Paris Saint-Germain prowadziło 2:0 i przegrało. AS Monaco pokazało wielki charakter

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Cesc Fabregas i Kylian Mbappe
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Cesc Fabregas i Kylian Mbappe
zdjęcie autora artykułu

Paris Saint-Germain strzeliło dwa gole w pierwszej połowie, a w pewnym momencie przeprowadzało atak za atakiem. Mało wskazywało, że AS Monaco odwróci wynik na 3:2 po przerwie, a jednak piękny pościg stał się faktem. Radosław Majecki był rezerwowym.

AS Monaco wygrało po raz trzeci z rzędu i zarazem przerwało serię ośmiu zwycięstw Paris Saint-Germain w Ligue 1. W piątek drużyna Thomasa Tuchela mierzyła się z zespołem co prawda o dobrej renomie, ale obecnie tylko starającym się o powrót do europejskich pucharów po kryzysie.

Drużyna z księstwa znalazła sposób na wygranie ze stołecznym zespołem po raz pierwszy od sierpnia 2016 roku. Jej trener Niko Kovac podkreślał, że wierzy w możliwość stoczenia wyrównanego pojedynku z faworytem i jak się okazało, miał rację. Ponownie postawił on na doświadczonego Vito Mannone w bramce, a Radosław Majecki po powrocie ze zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski zajął miejsce na ławce rezerwowych Monaco.

Początek meczu był zacięty, a z pierwszym strzałem celnym zmierzył się bramkarz Paris Saint-Germain. Keylor Navas nie dał się pokonać uderzeniem Kevina Vollanda z rzutu wolnego, które ominęło starannie ustawiony mur. Faworyci mieli trochę kłopotów z agresywnym pressingiem Monaco, a ich strzały z dystansu, oddane przez Danilo Pereirę oraz Angela Di Marię, były niecelne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko

Piłkarze z Paryża wyglądali na sennych, ale okazali się skuteczni. W 25. minucie Kylian Mbappe trafił na 1:0. Były zawodnik AS Monaco dostał podanie prostopadłe od Angela Di Marii, zgrabnie opanował piłkę i nie dał się wybić z uderzenia defensorowi. Pozostało pokonać Vito Mannone w sytuacji sam na sam, co Kylian Mbappe zrobił mocnym strzałem pod poprzeczkę. Paris Saint-Germain wykorzystało do uzyskania zaliczki szybki atak.

Od otwarcia wyniku do końca pierwszej połowy mecz układał się po myśli paryżan. W 37. minucie Kylian Mbappe strzelił na 2:0 z rzutu karnego podyktowanego za faul Youssoufa Fofany na nim. Reprezentant Francji nie miał problemu z oddaniem jednocześnie mocnego oraz celnego strzału. Przed przerwą były jeszcze dwa trafienia - Moise'a Keana oraz Kyliana Mbappe, ale zostały anulowane z powodu spalonych. W tym fragmencie pachniało pogromem podopiecznych Niko Kovaca i nic nie wskazywało na szalony zwrot akcji.

AS Monaco przebudziło się po przerwie, a jego trener wprowadził z ławki rezerwowych Caio Henrique oraz Cesca Fabregasa. To były bardzo owocne roszady. Ruchliwi gospodarze w 52. minucie strzelili gola na 1:2. Kevin Volland opanował piłkę po dograniu Gelsona Martinsa i przytomnie pokonał strzałem Keylora Navasa. Pościg wyraźnie reaktywowanych graczy AS Monaco miał ciąg dalszy w 65. minucie. Kevin Volland trafił na 2:2 z bliska, a futbolówkę dostarczył mu po wrzutce z głębi pola Fabregas.

Pozostało jeszcze sporo czasu na rozstrzygnięcie pojedynku i zrobiło to rewelacyjne w drugiej połowie AS Monaco. Cesc Fabregas strzelił na 3:2 w 84. minucie z rzutu karnego, a został on podyktowany za przewinienie Abdou Diallo na bohaterze Kevinie Vollandzie. Na dodatek defensor zobaczył czerwoną kartkę i osłabione Paris Saint-Germain już nie odpowiedziało gospodarzom. Goście byli w szoku, ponieważ po pierwszej połowie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że komplet punktów trafi do Paryża. Interesujące widowisko trzymało jednak w napięciu do końca.

AS Monaco - Paris Saint-Germain 3:2 (0:2) 0:1 - Kylian Mbappe 25' 0:2 - Kylian Mbappe (k.) 37' 1:2 - Kevin Volland 52' 2:2 - Kevin Volland 65' 3:2 - Cesc Fabregas (k.) 84'

Składy:

Monaco: Vito Mannone - Chrislain Matsima, Axel Disasi, Benoit Badiashile, Fode Ballo-Toure (46' Caio Henrique) - Sofiane Diop (90' Stevan Jovetić), Aurelien Tchouameni (90' Florentino), Youssouf Fofana, Gelson Martins (90' Eliot Matazo) - Kevin Volland, Willem Geubbels (46' Cesc Fabregas)

PSG: Keylor Navas - Colin Dagba, Abdou Diallo, Presnel Kimpembe, Layvin Kurzawa (68' Mitchel Bakker) - Angel Di Maria (60' Neymar), Danilo Pereira (68' Leandro Paredes), Rafinha (85' Alessandro Florenzi), Pablo Sarabia - Moise Kean, Kylian Mbappe (68' Kays Ruiz-Atil)

Żółte kartki: Fofana, Fabregas (Monaco) oraz Danilo, Ruiz-Atil, Kimpembe (PSG)

Czerwona kartka: Abdou Diallo (PSG) /82' - za faul/

Sędzia: Clement Turpin

***

Stade Rennais przegrało drugi mecz z rzędu. Porażka z Paris Saint-Germain była wliczona w koszta, ale już przegrana 0:1 z Girondins Bordeaux jest rozczarowaniem w wykonaniu uczestnika Ligi Mistrzów. Jedynego gola strzelił Hatem Ben Arfa w 35. minucie.

Stade Rennais - Girondins Bordeaux 0:1 (0:1) 0:1 - Hatem Ben Arfa 35'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
24
11
3
64:23
83
2
38
26
4
8
86:28
82
3
38
24
6
8
76:42
78
4
38
22
10
6
81:43
76
5
38
16
12
10
54:47
60
6
38
16
10
12
52:40
58
7
38
15
12
11
55:54
57
8
38
14
12
12
60:62
54
9
38
15
7
16
50:53
52
10
38
12
11
15
44:48
47
11
38
12
10
16
42:54
46
12
38
13
6
19
42:56
45
13
38
12
8
18
40:58
44
14
38
9
15
14
42:50
42
15
38
11
9
18
49:58
42
16
38
11
9
18
50:68
42
17
38
11
8
19
50:66
41
18
38
9
13
16
47:55
40
19
38
9
8
21
40:71
35
20
38
4
9
25
25:73
21

Czytaj także: Juventus nie dał szans rywalom. Rozpędzony Alvaro Morata, spokojny Wojciech Szczęsny Czytaj także: Real Madryt górą w dynamicznym szlagierze. Inter Mediolan wciąż zawodzi

Źródło artykułu: