PKO Ekstraklasa. Warta - Wisła Kraków. Pokaz pewności siebie poznaniaków i wyrwanie wygranej w 15 minut

Pierwszy kwadrans drugiej połowy okazał się kluczowy dla przebiegu spotkania. Warta Poznań zagrała wtedy naprawdę świetną piłkę, a na boisku najbardziej błyszczał Jan Grzesik. Dzięki jego postawie "Zieloni" wygrali z Wisłą Kraków 2:1.

Marcin Jaz
Marcin Jaz
Jan Grzesik PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jan Grzesik
Pierwsze minuty zapowiadały, że czekają nas długie, piłkarskie szachy. Na to jednak nie pozwolił Adi Mehremić, który już w 9. minucie dał prowadzenie Wiśle. Najwyżej wyskoczył do dośrodkowania Dawida Abramowicza, uderzył mocno głową i strzelił gola.

Warta musiała się otworzyć, grać nieco bardziej ofensywnie. Wisła skupiła się na kontrolowaniu tempa gry, trzymała piłkę blisko pola karnego. "Biała Gwiazda" miała kilka niezłych sytuacji. Szczęścia szukali Jean Carlos Silva, Patryk Plewka, Felicio Brown Forbes i Stefan Savić. Brakowało im jednak precyzji w strzałach. Z kolei "Zieloni" zmarnowali wyborną okazję z rzutu karnego podyktowanego po zagraniu ręką. Łukasz Trałka posłał piłkę z 11 metrów hen do nieba.

W drugiej części mieliśmy całkowite odwrócenie ról. Krakowanie nie mogli złapać swojego rytmu, a Warta bardziej zaangażowała bocznych obrońców w ofensywie i to pozwoliło wyprowadzić dwa szybkie ciosy. Spory udział miał w tym Jan Grzesik. Najpierw sprytnym strzałem wykończył dwójkową akcję z Mateuszem Czyżyckim, a potem asystował przy golu Mateusza Kuzimskiego, który wykorzystał nieporadność obrońców i lekkim strzałem pokonał Mateusza Lisa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!

"Biała Gwiazda" rzuciła się do ataku i od 70. minuty nie wypuszczała Warty z jej połowy. Aktywni w ataku byli Michal Frydrych i Łukasz Burliga. Po podaniu tego drugiego fantastyczną szansę miał Chuca. Nie miał rywala na plecach, ale spudłował z kilku metrów. Obrona poznaniaków była dość nerwowa i dawała dużo miejsca do rozegrania. Wiślakom brakowało odwagi w podejmowaniu kluczowych decyzji.

Ostatnie minuty dłużyły się obu ekipom, które próbowały tworzyć zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Nikt jednak nie zmusił bramkarzy do pracy i mecz skończył się wygraną Warty 2:1. Warto dodać, że gospodarze nie wykonali ani jednej zmiany, a Wisła przeprowadziła wszystkie pięć.

W tabeli PKO Ekstraklasy "Zielony" wskakują na ósme miejsce - przed Jagiellonię Białystok i Wisłę Kraków. Drużyna z Poznania jest tylko cztery punkty od podium ligi.

Warta Poznań - Wisła Kraków 2:1 (0:1)
0:1 - Adi Mehremić 9'
1:1 - Jan Grzesik 47'
2:1 - Mateusz Kuzimski 59'

Składy:

Warta: Daniel Bielica - Jan Grzesik, Bartosz Kieliba, Robert Ivanov, Jakub Kuzdra - Łukasz Trałka, Adrian Laskowski - Jakub Kiełb, Mateusz Czyżycki, Michał Jakóbowski - Mateusz Kuzimski. Trener: Piotr Tworek.

Wisła: Mateusz Lis - Łukasz Burliga, Michał Frydrych, Adi Mehremić, Dawid Abramowicz - Patryk Plewka, Nikola Kuveljić (73' Vullnet Basha), Chuca (73' Georgij Żukow) - Jean Carlos Silva (80' Aleksander Buksa), Stefan Savić (60' Yaw Yeboah), Felicio Brown Forbes (80' Fatos Beciraj). Trener: Artur Skowronek.

Żółte kartki: Grzesik, Laskowski (Warta), Savić, Basha (Wisła).

Sędzia: Bartosz Frankowski.

Czytaj też:
Lechia może mieć większą pociechę z Conrado
Górnik przegrał w derbach. "Nie wykorzystaliśmy koronawirusa w Piaście"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×