Ełkaesiacy przystępowali do tego spotkania po pierwszej porażce w sezonie, której doznali w środę w Radomiu. Gospodarzy interesowały wyłącznie trzy punkty, choć mieli z tyłu głowy, że niepołomiczanie w tym sezonie pokonali już m.in. Odrę Opole czy Górnika Łęczna.
- Nie ma co rozpamiętywać tego co się stało. Zostały wyciągnięte wnioski i została zrobiona analiza. Myślimy dalej, patrzymy do przodu i kolejne mecze przed nami. I to na tym koncentrujemy swoją uwagę. Do każdego meczu podchodzimy z pełnym mobilizacją. Chcemy zagrać w każdym meczu jak najlepiej na daną chwilę jesteśmy w stanie i po prostu wygrać - zapowiadał trener ŁKS-u Wojciech Stawowy.
Pierwsze minuty wyglądały jakby biało-czerwono-biali czuli jeszcze świeżą sportową złość po porażce w Radomiu. W 9. minucie Przemysław Sajdak wbiegł w pole karne i został sfaulowany przez przeciwnika. Rzut karny na bramkę zamienił Antonio Dominguez.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!
Po chwili błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnili piłkarze Puszczy. Przechwycił ją Sajdak, który od razu uderzył na bramkę, ale piłkę odbił Gabriel Kobylak. Przy dobitce Macieja Wolskiego był jednak bez szans i już po jedenastu minutach Łódzki Klub Sportowy prowadził 2:0. To były jednak miłe złego początki.
W 25. minucie Wiktor Żytek urwał się obrońcom z Łodzi. Zdążył za nim Maciej Wolski, ale go staranował i za to przewinienie otrzymał czerwoną kartkę. Na domiar złego boczny obrońca gospodarzy doznał jeszcze kontuzji i musiał zejść z boiska w asyście lekarzy. Po chwili Żytek uderzył bardzo mocno z rzutu wolnego i trafił w Arkadiusza Malarza, który przepuścił piłkę i było 2:1.
Osiem minut przed przerwą Sajdak wywalczył kolejnego karnego dla ŁKS-u. Tym razem zahaczał go Kobylak. Po raz kolejny do strzału z wapna podszedł Dominguez i uderzył dokładnie tak samo jak za pierwszym razem. Na drugą połowę łodzianie wychodzili więc z dwubramkowym prowadzeniem, ale i świadomością, że czeka ich jeszcze sporo wysiłku w osłabieniu.
Puszcza złapała kontakt po raz drugi dziesięć minut po zmianie stron. Stracił piłkę na własnej połowie Michał Trąbka, a świetne podanie dostał Michał Rakoczy. Ten jednak nie uderzał, a zagrał do Łukasza Spławskiego, który umiejętnie się zastawił na czwartym metrze i nie dał Malarzowi żadnych szans. Obrona ŁKS-u może mieć sobie sporo do zarzucenia.
180 sekund później już było 4:2 dla miejscowych, a Dominguez skompletował hat-tricka. Hiszpan uderzył z pierwszej piłki po tym, jak została ona wybita przez defensorów z Niepołomic. Co ciekawe, pokonał jednak Mateusza Górskiego, a nie Gabriela Kobylaka, bo w przerwie trener Tomasz Tułacz dokonał trzech zmian, w tym dokonał roszady na bramce.
A o tym, że Puszcza nie odpuszcza ekipa trenera Wojciecha Stawowego przekonała się w 70. i 75. minucie. Za pierwszym razem dośrodkowanie z rzutu wolnego głową zamknął Wiktor Żytek, a za drugim podanie na dobiegnięcie dostał... Wiktor Żytek. Urodzony w Łodzi zawodnik, były piłkarz ŁKS-u także zaliczył hat-tricka przy al. Unii.
Do samego końca próbowali jedni i drudzy, ale już bezskutecznie. Mecz zakończył się remisem, który sprawia, że nawet bez odrabiania zaległości przez Bruk-Bet Termalicę Nieciecza ŁKS stracił pozycję lidera Fortuna I Ligi. Co ciekawe, niepołomiczanie w środę zmierzą się właśnie ze Słoniami. Jeśli wygrają, mogą przeskoczyć nawet na szóstą pozycję.
ŁKS Łódź - Puszcza Niepołomice 4:4 (2:0)
1:0 - Antonio Dominguez 9' - z karnego
2:0 - Maciej Wolski 11'
2:1 - Wiktor Żytek 28'
3:1 - Antonio Dominguez 37' - z karnego
3:2 - Łukasz Spławski 56'
4:2 - Antonio Dominguez 59'
4:3 - Wiktor Żytek 70'
4:4 - Wiktor Żytek 75'
Składy:
ŁKS: Arkadiusz Malarz - Maciej Wolski, Maciej Dąbrowski, Jan Sobociński, Adrian Klimczak (80' Carlos Moros Gracia) - Maksymilian Rozwandowicz - Pirulo (80' Tomasz Nawotka), Antonio Dominguez, Przemysław Sajdak, Michał Trąbka (59' Kamil Dankowski) - Łukasz Sekulski (80' Samu Corral, 90+2' Dragoljub Srnić)
Puszcza: Gabriel Kobylak (46' Mateusz Górski) - Erik Cikos, Michał Czarny, Mateusz Skrzypczak (46' Michal Klec), Michał Mikołajczyk - Konrad Stępień (68' Jakub Bartosz), Jakub Serafin, Wiktor Żytek - Łukasz Spławski, Hubert Tomalski (46' Karol Knap), Michał Rakoczy (82' Marcin Stefanik)
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Żółte kartki: Klimczak, Sobociński - Serafin, Skrzypczak, Mikołajczyk (Puszcza)
Czerwona kartka: Wolski (ŁKS)